Najgorsze co może spotkać mężczyznę to syndrom „miłego” lub „przyjaciela”. Ale sam jesteś sobie zwykle winny. Starasz się za wszelką cenę być przyjazny i miły, aż do przesady. To poważny błąd – kobiety, zwykle takich mężczyzn od razu kwalifikują jako „miłych kolesi” albo co gorsze jako „frajerów”. Oczywiście nie chodzi o to aby traktować kobiety władczo, ale nie można być do przesady miłym kolesiem, bo to pętla zastawiona na własną szyję, strzał we własna bramkę i najpodlejszy z podłych autosabotaż.
W kontaktach z płcią piękną przekonywania też – w jakikolwiek sposób żeby ONA cię polubiła jest trafieniem kulą w płot. Nie próbuj więc kobiety przekonać do czegoś argumentacją opartą na logice i rozumowaniu – kobieta nie jest mężczyzną.
Nie zachowuj się również tak, jakbyś szukał u niej akceptacji... tutaj zapala im się czerwona, lampka ostrzegawcza – facet zniewolony przez władczą i zaborczą matkę, która zwichrowała jego psychikę. Taki mężczyzna jest dobry dla kobiety, która owinie go wokół siebie niczym nitkę wokół palca – to jednak straszna nuda.
To samo dotyczy mężczyzn którzy chcą kobietę kupić. Dobry sposób na uwiedzenie kobiety, która szuka tymczasowego – albo co gorsze życiowego frajera. Kupujesz kwiaty, zabierasz do kin teatrów, na wystawy, koncerty i wernisaże i bulisz za wszystko sowicie obsypując dodatkowo drogimi prezentami a ona i tak wybiera innego...
A jeśli nawet uda Ci się nie popełnić wspomnianych błędów i dochodzi do kilku spotkań a wasza znajomość zaczyna się obiecująco rozwijać pojawia się kolejny błąd – tzw. fall strat. Spotykasz inteligentną, interesującą i piękną kobietę. Zaczynacie się spotykać bo obojgu jest wam dobrze i nagle wypalasz z jakimś zdaniem w stylu : -„Oh, tak bardzo cię lubię ...” albo czymś podobnym. A ona, nieboga odwraca się na pięcie i czym prędzej zmyka tam gdzie pieprz rośnie! Kobieta jest narażona na ataki mężczyzn niemal nieustannie, otrzymuje ciągłe propozycję co godzinę, codziennie, cały czas. To pozwoliło jej wypracować naturalny systemy immunologiczny na napaleńców. Tak Cię zakwalifikowała. Przy okazji uświadomiła sobie że nie różnisz się niczym od tych wszystkich bawidamków, z którymi się dotąd spotykała...
Dla rozbudzenia kobiecego pożądania o wiele ważniejsze jest to jakie w niej emocje wywołujesz i jak się ona przy Tobie czuje a nie to kim jesteś albo jak się prezentujesz. Dla nas wygląd ma drugorzędne znaczenie. Mężczyźni natomiast sądzą że piękne kobiety patrzą wyłącznie na przystojnych mężczyzn. Co za głupota! Jeśli jesteś prawdziwym mężczyzną masz w swojej osobowości cechy, które będą przyciągały niektóre kobiety jak magnes. Wystarczy je uwypuklić.
Nie musisz się więc chwalić się supoersyntetycznym olejem do swojego supersrebrnego mercedesa SLK jeśli takiego masz – niewiele to da – lepiej jeśli będziesz miał zupełnie naturalny olej w głowie.
Nie oceniaj też kobiet przez pryzmat własnych pragnień, bo wasze pragnienia muszą się zasadniczo różnić. Wynika to z odmienności kobiecej i męskiej psychiki. Oczekiwania kobiet są ponadto zupełnie inne niż wam się wydaje i opisywanie ich zajęłoby zbyt wiele miejsca, kto wie także czy nie byłoby nie do zniesienia.
Są także sytuacje w których nie wiesz jak się zachować. Jesteś z nią – chciałbyś ją pocałować ale nie masz pewności, że ona też tego chce. A na dodatek wcale Ci tego nie ułatwia. O zgrozo! – pomyślisz. Albo wiec decydujesz się na coś albo unikaj sytuacji, w której nie czujesz się pewnie.
Nie dawaj jej też zbyt dużej swobody – i choć zabrzmi to niezbyt pozytywnie w oczach feministek, ale tak właśnie być musi. Jeśli ona żąda i ona dostaje – jeśli ona mówi i tak jest jak chce zawsze – szybko się tobą znudzi bo jesteś przewidywalny jak zachodzące słońce. Znacznie lepiej aby się tobą droczyła bo coś zrobiłeś nie po jej myśli ale nie wie co będzie dalej i umiera z ciekawości – niż ma umierać z nudów.
Prawdziwy mężczyzna to taki, który wie jak się zachować ma klasę i styl, a nieodłącznym atrybutem takiego kogoś jest umiar. Umiar we wszystkim. Wiec powodzenia w uwodzeniu. :-)
Pobierz fragment eBooka: Prawdziwy Mężczyzna