Ten słodki afrodyzjak nie musi oznaczać zbędnych kilogramów i częstych wizyt u dentysty. Owszem, można do tego doprowadzić, ale tylko pod warunkiem, że nie ma się umiaru w jedzeniu czekolady.
Trudno jest się jej oprzeć i tak naprawdę to nie powinno się unikać tego słodkiego produktu. Udowodniono, że dwie kostki czekolady dziennie zbawiennie wpływają na kondycję naszego organizmu i psychikę. To nie jest żart ani bzdury ,,wyssane z palca”.
Wiadomo, że czekolada wprowadza nas w błogi nastrój, sprawia, że czujemy się szczęśliwi po jej spożyciu. Dzieje się tak w wyniku wydzielania się endorfin, naturalnych hormonów szczęścia, których ilość zwiększa się pod wpływem jedzenia czekolady. Poza tym przypisuje się jej właściwości pobudzające, lecznicze i zapobiegające chorobom.
Czekolada posiada magnez i wiele innych mikroelementów, które dostarczane w odpowiednich proporcjach dają organizmowi wiele dobrego, zwłaszcza osobom pijącym kawę w dużych ilościach.
Czekolada leczy stany chorobowe, zmęczenie, apatię, rozdrażnienie, stres, anemię. Ponadto obniża ciśnienie krwi, zły cholesterol, chroni układ nerwowy. Nie należy także zapominać o tym, że dzięki zawartych w niej antyutleniaczom przedłużamy swoją młodość.
Korzyści z jedzenia czekolady są ogromne. Dzięki jej cudownym właściwościom możemy poprawić swój nastrój, kondycję i zapobiegać różnym chorobom. To chyba wystarczy, by przekonać się do tego, że nie należy mieć żadnych wyrzutów sumienia, spożywając ją.
Z punktu medycznego nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby nie móc pozwolić sobie na zjedzenie dwóch kostek dziennie. Nie przytyjemy i zęby także pozostaną nienaruszone. Nie należy odmawiać sobie przyjemności, które dobrze wpływają na nasze zdrowie. Jeśli zachowamy umiar, to czekolada może okazać się lekiem na całe zło.