Hałas to jeden z symboli współczesnej cywilizacji. Jest go tak dużo, że nawet w miejscach, które z definicji powinny służyć wypoczynkowi, jest zbyt głośno. Nadmiar hałasu w pewnym momencie będzie rzutował na nasze samopoczucie, a nawet zdrowie.

Data dodania: 2012-06-06

Wyświetleń: 1642

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przebywanie w głośnym otoczeniu pogarsza koncentrację, wywołuje zmęczenie i bóle głowy. Najlepszą radą będzie więc ograniczenie liczby bodźców docierających do naszych uszu. Tylko jak to zrobić? Nasz mózg w ciągu dnia odbiera mnóstwo informacji i bodźców, często zupełnie niepotrzebnych. Nie da się też w trakcie normalnego funkcjonowania wyłączyć na odbieranie dźwięków. W pracy, na zakupach, podczas wyjścia do restauracji do naszych uszu dochodzi wiele bodźców, które tworzą tak zwaną „tapetę dźwiękową”, równie szkodliwą co hałas. Są to przeróżne, jednostajne dźwięki i szumy, takie jak chociażby muzyka grająca cicho w tle czy szumiący wentylator komputera. Może się wydawać, że tego typu dźwięki nie mają znaczenia dla naszego układu nerwowego, w rzeczywistości jest jednak odwrotnie.

m2

O ile jednak przed częścią hałasu nie da się uciec, to już na niektóre elementy audiosfery, która nas otacza, mamy duży wpływ. Kupując mieszkanie warto wybrać takie, którego okna nie wychodzą na ruchliwą ulicę, a zamiast wielogodzinnych wędrówek po sklepach w popularnej galerii handlowej pełnej ludzi lepiej pójść się na spacer do parku. W domu nie musimy oglądać przez cały czas telewizji, słuchać radia czy siedzieć przed komputerem – już takie drobne zmiany odciążą nasze uszy i mózg, a my poczujemy się bardziej wyciszeni i zrelaksowani. Co więcej, ograniczenie bodźców dźwiękowych poprawi stan zdrowia naszych uszu i nie będziemy musieli martwić się o uszkodzenia słuchu.

Wpływem hałasu na stan zdrowia ludzi naukowcy zainteresowali się już kilkadziesiąt lat temu. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku z inicjatywy Roberta M. Schafera uruchomiono na Simon Fraser University w Kanadzie projekt World Soundscape. Na początku badacze zajmowali się tylko zbieraniem nagrań dotyczących środowiska audialnego, w jakim przyszło żyć współczesnym ludziom. Potem zaczęto opracowywać programy, których celem było tworzenie stref kontrolowanego brzmienia. Z czasem ekologia słyszenia zaczęła interesować także inne kraje, czego efektem jest między innymi World Forum for Acustic Ecology i liczne badania nad wpływem hałasu na nasze zdrowie.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena