Artykuł informuje o konieczności picia zdrowej czystej wody. Dlaczego to jest bardzo ważne i jak zadbać o swoje zdrowie w tym aspekcie. Pokazuje wpływ wody na nasze zdrowie. WHO określa, że 80 % chorób pochodzi z wody.

Data dodania: 2012-05-02

Wyświetleń: 1903

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Znaczenie wody dla organizmu człowieka.

Woda pitna musi być odpowiednio czysta, bo jeśli będzie zawierała jakiekolwiek substancje szkodliwe, dostarczy je natychmiast do najdalszych zakątków naszego organizmu.

Funkcje wody w organizmie człowieka:

1. rozpuszczanie pokarmu oraz jego transport,

2. wchłanianie pożywienia z jelit i odżywianie komórek,

3. usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii,

4. udział w reakcjach biochemicznych,

5. regulacja temperatury,

6. zwilżanie błony śluzowej, stawów, gałki ocznej.

O tym, jak ogromne znaczenie ma ona w naszym życiu, świadczy to, że jej zawartość w ludzkim organizmie wynosi od 60% do 90% i zmienia się z wiekiem. W trzymiesięcznym płodzie znajduje się około 90%, u noworodka ok. 80%, a u człowieka dorosłego ok. 65%.

Dorosły człowiek jest w stanie przeżyć bez jedzenia ponad miesiąc, lecz bez wody zaledwie kilka dni. Niedobór wody wynoszący ok. 10% masy ciała powoduje niewydolność fizyczną i psychiczną, a utrata 20% może doprowadzić do śmierci.

Dzienne zapotrzebowanie człowieka wynosi średnio 2,5 litra wody, co oznacza od 3 do 6% wody ustrojowej. Całość wody znajdującej się w naszym organizmie wymienia się całkowicie w ciągu 20 dni. Jej ilość potrzebna do uzupełnienia bilansu wodnego zależna jest od wielu czynników, przede wszystkim od wieku, aktywności fizycznej, temperatury otoczenia i wilgotności powietrza..

Woda jaka jest - „każdy widzi”

Wody nie brakuje na globie ziemskim, ponieważ większą część jego powierzchni zajmują oceany i morza tj. ok.70%. Do tego dochodzą rzeki i jeziora oraz niemało wody zgromadzonej w roślinach. Problem z wodą polega na tym, że czystej wody... brak!

Postęp cywilizacyjny, który najdynamiczniej zaczął się rozwijać od XIX wieku pociągnął za sobą duże skażenie środowiska, w tym również i wody. Jak podano w komunikacie ze Światowego Forum Wody, które odbyło się w 2003 roku w Japonii, zasoby czystej słodkiej wody na świecie są bardzo małe i wynoszą tylko ok. 0,1%.

Łatwo rozpuszcza w sobie tysiące związków chemicznych, które wraz ze ściekami trafiają do środowiska naturalnego człowieka. Żadna z tradycyjnych metod oczyszczania wody nie potrafi usunąć z niej tej chemii.

W Polsce obowiązuje przepis, który nakazuje zakładom wodociągowym pobierać wodę wyłącznie z rzek I klasy czystości.

Ten przepis jest ustawicznie łamany, bo w Polsce nie ma już takich rzek, a wodę pitną produkuje się z wód o III klasie czystości (woda nadająca się wg przepisu do zaopatrywania zakładów przemysłowych i nawadniania pól) lub nawet poza klasowych (ścieki).

Połowa polskiego społeczeństwa korzysta jeszcze ciągle z wody pitnej ze studni, a z badań sanepidu wynika, że ponad 80% tych studni należałoby właściwie zamknąć.

Problem jakości wody nasila się szczególnie, jeżeli chodzi o związki chemiczne w niej rozpuszczone, które w 100% przechodzą do kranu. Bowiem żadna stacja wodociągowa nie oczyszcza wody z chemii rozpuszczonej, pochodzącej ze ścieków komunalnych, przemysłowych i rolniczych.

W wielu miastach pije się nie wodę, ale roztwór związków chemicznych. Wisłą i Odrą spływa do morza Bałtyckiego każdego roku ok. 2500 ton cynku, 370 ton ołowiu, 81 ton rtęci i 42 tony kadmu. Zanieczyszczenia podwajają się co 10 lat. Picie wody z takich ujęć grozi przede wszystkim powstaniem alergii i nowotworów, ciężkich i nieodwracalnych zmian w kościach. Może doprowadzić też do zmian genetycznych.

Ale ścieki przemysłowe i komunalne, to jeszcze nie wszystko.

W wyniku opadów atmosferycznych zawierających pyły przemysłowe, oraz wypłukiwania szkodliwych substancji ze zwałowisk odpadów, w wyniku stosowania nawozów i środków ochrony roślin, do wód powierzchniowych również przedostaje się wiele szkodliwych substancji.

Doc. Stefan Maziarka z Państwowego Zakładu Higieny wyjaśnia: „Zakażeniom bakteriologicznym zapobiegamy silnie chlorując wodę, ale zanieczyszczeń przemysłowych nie można w ten sposób usunąć. Toksyczne substancje zostają, przenikają do organizmu i wywołują zatrucia. Nie ostre, rzecz jasna, ale te toksyczne substancje odkładają się w naszych organizmach na zasadzie ziarnko do ziarnka. Gdy taką wodę pije się codziennie, szkodliwe czynniki kumulują się...”

Za Światową Organizacją Zdrowia (WHO) można wyróżnić następujące grupy chemicznych domieszek wody wodociągowej, czyli wody z kranu:

- substancje nieorganiczne (np. sód, ołów, nikiel, mangan, żelazo),

- substancje organiczne (np. węglowodory aromatyczne, polichlorofenyle),

- środki dezynfekujące (np. chlor, dwutlenekchloru, monochloraniina),

- produkty towarzyszące dezyfektantom (np. trójhalometany, formaldehyd, fenol),

- środki ochrony roślin (np. pestycydy).

Trzeba też zwrócić uwagę , że jakość wody „kranówki” w poważnym stopniu pogarszają rury sieci wodociągowej. Woda płynąc kilometrami w rurach azbestowo-cementowych, z polichlorku winylu (PVC), starymi rurami z ołowiu, czy też nowymi miedzianymi wzbogaca sie o bardzo wiele niebezpiecznych pierwiastków (miedź, ołów) i często rakotwórczych związków chemicznych (azbest, chlorek winylu itp.). Jakość wody pogarszają również różne uszczelniacze połączeń rur oparte na asfalcie i ołowiu oraz cynowe spawy i mosiężna armatura.

Polska Norma każe szukać w wodzie pitnej około 43 pierwiastków i związków chemicznych, które szkodzą naszemu zdrowiu, podczas gdy winnych krajach Europy liczba badanych związków i pierwiastków dochodzi do 250.

Nasza norma dba jedynie o właściwości organoleptyczne wody. Dopuszczone są zawiesiny, organizmy wodne martwe i żywe, plamy oleju itp. pod warunkiem, że nie są one widoczne w szklanych naczyniach.

Wielu konsumentów wody ratuje się poprzez doczyszczanie jej małymi, tanimi, domowymi filtrami. Nasz rynek zalany jest różnej maści filtrami mechanicznymi oraz filtrami z węglem aktywnym. Ale nie łudźmy się, filtry mechaniczne usuną tylko nierozpuszczalne w wodzie części mechaniczne, najczęściej takie, które nie maja wpływu na nasze zdrowie. Natomiast jedyną zaletą filtrów z węglem aktywnym jest ich sorbcyjność w stosunku do chloru i niewiele poza tym.

Ich ogromną wadą jest fakt, że są jednocześnie wylęgarnią bakterii, a związki chemiczne rozpuszczone w wodzie przechodzą przez nie w 100 %.

Woda w Polsce i możliwe skutki jej spożywania

Błędna polityka wieloletnia poprzednich rządów doprowadziła do skażenia niemal wszystkich wód słodkich w Polsce.

W 1955r mieliśmy jeszcze 55% wód I klasy czystości, w roku 1965—już tylko 35%, a w roku 1995 — 2,4%. Dziś z kolei słyszy się o skażeniu wód głębinowych „chemią” pochodzącą z powierzchni ziemi (Pierwsza ustawa, która wspomina o dopuszczeniu chorobotwórczych związków w wodach mineralnych ukazała się już w 1990r).

Nie ma już czystych i nieskażonych wód mineralnych z głębi ziemi i już nigdy więcej nie będzie.

A dlaczego?

To również da się łatwo wytłumaczyć. Jeżeli człowiek wysysa z głębi ziemi wody głębinowe, które zalegały tam od milionów lat nienaruszone (to wysysanie rozpoczęło sic około 150 lat temu wraz z unowocześnianiem technik wiertniczych) to w tym samym momencie zasysana zostaje w głąb ziemi woda powierzchniowa, niestety skażona, bo innej po prostu nie ma. Dzisiaj wszyscy producenci wód mineralnych i źródlanych mają prawo mieszać je z wodami kranowymi i to w dowolnych proporcjach. I z tego prawa chętnie korzystają. Obecnie mamy w Polsce zarejestrowanych kilkaset wód mineralnych, podczas gdy wcześniej (przed ustanowieniem nowej normy) mieliśmy ich tylko 28 !!!!!!!

A oto kilka przykładów oddziaływania na organizm niektórych składników występujących w wodzie kranowej:

Chlor (w technologii uzdatniania wody używany do jej dezynfekcji) i jego trujące związki z innymi zanieczyszczeniami chemicznymi sprzyjają powstawaniu alergii dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Niszczą bowiem strukturę śluzówek, ułatwiając penetrację alergenu w głąb tkanek do krwi, wywołują napady astmy i kataru u chorych z alergią. Chlor przyjmowany doustnie (z pitną wodą) wywołuje głownie raka pęcherza moczowego i jelita prostego. Chlor i jego pochodne (chloroform) mogą być przyczyną marskości wątroby, wywoływać raka nerek i wątroby, mogą wywoływać białaczki. Te związki zakłócają też wchłanianie jodu.

Kadm niszczy układ krwiotwórczy, a także nerki. Kumuluje się w kościach.

Glin (aluminium) - najczęściej pojawia się w wodzie do picia w wyniku niewłaściwego uzdatniania wody w procesie koagulacji przy użyciu związków glinu. Glin, który dostał się do organizmu drogą pokarmową ulega kumulacji w kościach, w mózgu (w chorobie Alzheimera i epilepsji jest go znacznie więcej niż u osób zdrowych)

Ołów - kumuluje się w kościach, wątrobie, nerkach,mózgu. Tworzy toksyczne związki rakotwórcze.

Nikiel - kumuluje sie szczególnie w gruczołach limfatycznych, nerkach i kościach. Pierwiastek ten jest głównym alergenem w chorobach kontaktowych skóry, alergii, przewodu pokarrmowego i płuc.

Siarczany - pochodzące z zanieczyszczeń przemysłowych. Woda z nadmierną ilością siarczanów potrafi skorodować nawet beton, a co dopiero delikatną śluzówkę przewodu pokarmowego czy dróg oddechowych ułatwiając powstanie alergii.

Fluor — jest w wodach kranowych wielu miast, często w nadmiarze. Fluoru jest dużo w herbacie (jeśli pijemy ją w dużych ilościach), w rybach morskich i roślinach kapustnych. Fluoru mamy na ogół w nadmiarze (z zanieczyszczeń środowiskowych).

 Zęby „przefluorowane” mają żółtawe, a potem brązowe plamki, które szybko zamieniają się w próchnicę. Plomba w takich zębach nie chce „się trzymać” (często obwiniamy za to dentystę, a nie siebie). Fluor odkłada się w kościach, przy czym stopień wchłaniania jest większy u młodych ludzi zwiększając ich kruchość i łamliwość. Z biegiem lat powstają w tych miejscach zwapnienia, które następnie objawiają się bólami kręgosłupa, palców, stawów. Zmiany te dają osobie znać dopiero za 10,20, czy 30 lat gdy już wchodzimy w 3,4,5 dekadę życia. A czasu nie da się odwrócić.

Powinniśmy więc zapobiegać temu już dziś.

Fluor uszkadza nerki, zmniejsza odporność na infekcje i sprzyja rozwojowi alergii, uszkadza układ nerwowy (zmęczenie, depresje, nadwrażliwość).

Ponieważ fluor wiąże też magnez, więc oprócz tego sprzyja zawałom serca. Kumuluje się w łożysku ciężarnych kobiet stanowiąc zagrożenie zarówno dla matki jak i jej dziecka.

Azotany i azotyny — dostają się do wód powierzchniowych ze ścieków przemysłowych, komunalnych, a także z terenów rolniczych, które nawożono sztucznymi nawozami. Azotyny wywołują zaburzenia w procesie przenoszenia w organizmie tlenu przez hemoglobinę. Powstająca w wyniku ich obecności we krwi methemoglobina blokuje przekazywanie tlenu, powodując sinicę, groźną chorobę szczególnie dla niemowląt.

Podwyższona zawartość azotanów w wodzie może być przyczyną chronicznego niedotlenienia organizmu, co powoduje nieprawidłowy jego rozwój. Niedotlenienie jest szczególnie groźne dla rozwijającego się płodu i dla niemowląt. Może się objawiać w postaci wad rozwojowych (psychiki i umysłowych).

Potwierdzone to zostało w Australii gdzie w niektórych rejonach z powodów naturalnych (złoża geologiczne) poziom azotanów w wodach jest szczególnie wysoki. Z tych też powodów firma Humana produkująca mleko dla dzieci i przeróżnych odżywek nakazuje do swoich produktów używać wody, którą sama produkuje metodą „odwróconej osmozy” gwarantując, że ta woda jest wolna od wszelkich szkodliwych domieszek.

Oprócz tego podwyższona wartość azotanów w wodzie może być przyczyną nadciśnienia tętniczego i zawałów serca, również ma właściwości karcynogenne (głównie dla żołądka).

Kończę już tę straszną wyliczankę. Chciałam nią uświadomić czytelnikom jak ważną sprawą jest zapewnienie sobie dostępu do czystej wody.

Skąd wziąć czystą wodę?

 Mówiąc o najwyższej jakości wody trzeba się odnieść nie tylko do parametrów fizyko-chemicznych, ale również do jej cząsteczkowych wzorów strukturalnych i tzw. pamięci wody, o czym w szkołach nas nie uczono.

Zaleca się stosowanie specjalnie oczyszczonej wody do gotowania posiłków dla dzieci. Wniosek nasuwa się sam. My też powinniśmy taką wodę stosować do podobnych celów gdy chcemy zachować zdrowie i długie życie odpowiednio się przy tym odżywiając i dbając o to, aby żywność była nie skażona.

Gdy musimy z powodów chorobowych, wspomagać się suplementacją witaminową z mikroelementami to skuteczność tabletek na pewno będzie większa gdy użyjemy do picia czystej wody, która jest najlepszym dla nich rozpuszczalnikiem i przenośnikiem do tkanek w naszym organizmie. W czystej wodzie nie powstanie żadna szkodliwa dla nas reakcja chemiczna między różnymi szkodliwymi składnikami,bo ich w takiej wodzie po prostu nie ma.

Jedynym słusznym dla mojej rodziny rozwiązaniem jest filtr z prasowanego węgla aktywowanego wyposażony dodatkowo w lampę UV.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena