Karnawał zbliża się wielkimi krokami. To czas, który wyjątkowo sprzyja swobodzie i poluzowaniu napiętych, stosowanych na co dzień zasad. Czy szalone imprezy przy dźwiękach dobrej muzyki, smacznych przekąskach i wybornych drinkach mogą zaszkodzić zdrowiu intymnemu kobiety? 

Data dodania: 2014-12-17

Wyświetleń: 1804

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Porady dla imprezowiczek: alkohol a zdrowie intymne!

Koniec starego roku i początek kolejnego wprowadza nas w wyjątkowo imprezowy nastrój. Coś się kończy i coś zaczyna – obydwa powody sprzyjają świętowaniu, obydwa – trzeba opić. I choć nie mamy wątpliwości, że dobra zabawa bez alkoholu jest możliwa, śmiemy przypuszczać, że większość z nas sięga w tym czasie po napoje procentowe częściej niż zazwyczaj. Nad tym, jak alkohol wpływa na naszą kobiecość zastanawiają się twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”.

Rozszerza naczynia

Nie ma wątpliwości, że alkohol wywiera wpływ na nasze zachowanie: dodaje odwagi i pewności siebie, pozwala się pozbyć nieśmiałości i kompleksów, a to - otwiera na kontakty z innymi ludźmi. Sprawia, że czujemy się atrakcyjniejsze w oczach potencjalnych partnerów, a może też powodować wrażenie, że uczucia do drugiej osoby są silniejsze niż w rzeczywistości. Tym samym – zwiększa prawdopodobieństwo przygodnego seksu. Działa rozluźniająco i odprężająco, co sprawia, że wzrasta nie tylko nasza gotowość na zbliżenia, ale także otwartość i swoboda w czasie miłosnych igraszek. Kiedy temperatura w sypialni rośnie i podgrzewa atmosferę między kochankami, znacznie łatwiej wypuścić fantazje na światło dzienne, otwarcie mówić i realizować swoje pragnienia.

- Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i podnosi ciśnienie krwi, wskutek czego zwiększa się nasze pożądanie. Pod wpływem wysokoprocentowych napojów rośnie też nasza wrażliwość na dotyk i zapach mężczyzny – zauważają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”. - Alkohol jednak, rozszerza też inne naczynia. Na im więcej sobie pozwalamy, tym więcej zdaje się przyjąć nasz kieliszek. Uzupełniamy więc zawartość regularnie, a naczynie z czasem - wydaje się tracić dno.

Wysusza błony śluzowe

Wspomniane odprężenie i błogostan, jaki odczuwamy po wypiciu wysokoprocentowych napojów, jest efektem spowolnionego działania układu nerwowego. Tym samym, alkohol spożywany w większych ilościach upośledza działanie całego organizmu i zmniejsza jego sprawność, m.in. - utrudnia osiąganie orgazmu! Może być powodem spadku libido, a także dyskomfortu i bólu podczas stosunków. - Zarówno alkohol, jak i wszelkiego rodzaju używki mogą powodować wysychanie błon śluzowych, także tych, wyścielających pochwę – zauważają twórcy serwisu dla kobiet.

Poza tymi doraźnymi, są i bardziej długofalowe konsekwencje nadmiernego picia alkoholu. Drinki, piwo czy wino spożywane zbyt często wpływają negatywnie na funkcjonowanie układu rozrodczego. U kobiet alkohol zwiększa ryzyko zaburzenia płodności owulacyjnej, a ponadto - oddziałuje na tę sferę pośrednio: utrudnia działanie kwasu foliowego oraz wpływa na zakwaszenie ciała – m.in. śluzu szyjkowego. A to, zmniejsza wydatnie szansę przetrwania wędrujących w nim plemników.

Odbiera pamięć

Alkohol pozwala zapomnieć o troskach dnia codziennego, odciąć się od negatywnych myśli, zapomnieć o stresie oraz o – zabezpieczeniu. Pod wpływem kilku drinków łatwiej pominąć tabletkę, łatwiej zlekceważyć brak prezerwatywy. Wskutek spożycia alkoholu zmniejsza się bowiem poziom świadomości i racjonalnego myślenia. W szale miłosnego uniesienia, poprzedzonego kilkoma drinkami, łatwo zapomnieć o potencjalnych konsekwencjach nieostrożnego zachowania. To nie tylko nieplanowana ciąża, ale także choroby przenoszone drogą płciową. Jak wskazują twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”: - Z najnowszych badań wynika, że alkohol sprzyja rozwojowi infekcji HPV. U kobiet, które regularnie spożywają napoje alkoholowe, zakażenie wykrywa się znacznie częściej niż u pań, sięgających po drinka sporadycznie. Ryzyko zakażenia wzrasta u kobiet, które jednorazowo w ciągu dnia piją więcej niż 3 porcje alkoholu.

Oczywiście nie ma powodu, by w okresie karnawału zupełnie rezygnować z alkoholu. Lampka wina, smaczny drink czy kieliszek whisky na pewno nie zaszkodzą życiu intymnemu, a mogą je wręcz ożywić –  nie bez przyczyny alkohol nazywany jest afrodyzjakiem!

Warunkiem bezpiecznego picia pozostaje jednak - trzeźwe myślenie, które warto uruchomić jeszcze przed sięgnięciem po pierwszego drinka. Potem -  z oczywistych względów - nie będzie to możliwe. – Alkohol mimo, że jest miłym towarzyszem zabawy, może się okazać zawodnym przyjacielem naszej kobiecości. Przypomnijmy sobie tę cenną prawdę przed każdą karnawałową imprezą – podsumowują twórcy kampanii, życząc jednocześnie swoim Czytelniczkom mnóstwa niezapomnianych wrażeń z okresu tegorocznego karnawału. – Niezapomnianych czyli takich, które będziemy pamiętać…– podkreślają!

 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena