Wydawałoby się, że nie może być nic prostszego niż posiadanie pieniędzy. Jednak tak nie jest. Większość szczęśliwców, którzy niespodziewanie i bez przygotowania weszli w posiadanie ogromnych pieniędzy, szybko i nierozsądnie traci majątek.
Marzymy o dużych pieniądzach. I wydaje się nam, że kiedy już będziemy w ich posiadaniu, to dobrze będziemy wiedzieć, co z nimi zrobić, jak je zagospodarować. Bo cóż fajniejszego może nam się w życiu przytrafić niż duży spadek, odkrycie skarbu, czy wygrana w lotto? Jednak nasze problemy nie znikną, gdy koło fortuny przyniesie nam górę pieniędzy. Do tych pieniędzy trzeba jeszcze dorosnąć. Tymi pieniędzmi trzeba umieć zarządzać.
Czego na temat inwestowania i pieniędzy możesz nauczyć się w Görlitz od Nocnego Kowala?
Zgodnie z legendą mieszkańcy rynku w Görlitz pilnie nasłuchują, czy kowal pracuje. Wiedzą bowiem, że dopóki słychać uderzenia młotkiem, świat podąża swoim właściwym torem.
Spotkać się można z opinią „problemy by zniknęły, gdybym miał więcej pieniędzy.” Otóż tak nie jest. Dlaczego? Po pierwsze: duże i wielkie pieniądze nie biorą się z niczego, lecz są wynikiem podjętych wcześniej działań. Po drugie: jeżeli nawet pieniądze przyjdą „z niczego” (spadek, wygrana), otoczone złą opieką szybko znikną, a jest przy tym duże prawdopodobieństwo, że wcześniej wyrządzą wiele zła. Przykładem niech będą chociażby szczęśliwcy, którzy wygrali w kasynie, czy też w „lotka”. Jak oni zarządzają swoją fortuną? Wielkość wygranej często przerasta możliwości wyobrażeniowe szczęśliwców, którzy utrafili „szóstkę”.
Jeżeli ktoś nie daje sobie rady z zarządzaniem mniejszą ilością pieniędzy, w jaki sposób chce odnieść sukces w zarządzaniu dużymi pieniędzmi?
Pewnego wieczoru na Rynek w Görlitz do kowala przyjechał rycerz na czarnym koniu. Zamówił kratę i sam zaproponował przy tym bardzo wysoką cenę. Warunek był tylko jeden: krata miała być gotowa trzeciego dnia do północy. Jako zadatek wpłacił połowę kwoty mówiąc przy tym: „Jak krata będzie gotowa na czas, zapłacę cztery razy więcej niż zaproponowałem wcześniej”. Oślepiony chciwością kowal zapewnił własną duszą i ciałem, że krata będzie gotowa na czas. Jednak lekkomyślny kowal szybko zapomniał o umowie i wydał otrzymane w zadatku złoto. Dopiero na trzeci przyszło mu do głowy, żeby sprawdzić, co robi jego czeladnik. Wraca do kuźni i widzi kratę prawie całkiem gotową, jednak z brakującym kółkiem. Od tego momentu dzieją się rzeczy dziwne.
Pełna treść artykułu „Czego możemy się nauczyć od średniowiecznego kowala?” dostępna jest w tygodniku elektronicznym CashFlow&You nr 27 (27.11-03.12.2007): http://newsletter.cashflowandyou.pl
Autorem artykułu jest redaktor: Jacek Pietkiewicz
Wydawca: e-ProfitSystem