Najmłodszy mistrz Niemiec w historii istnienia Bundesligi w zeszłym sezonie zadziwił cały futbolowy świat. Trener Jurgen Klopp postawił na młodość i zapał do gry, który udowodnił wyższość nad rywalami z górnej półki. Ciekawe jak będzie wyglądała rudna wiosenna sezonu 2011/2012 w wykonaniu młodych Borussen. 

Data dodania: 2012-01-26

Wyświetleń: 1321

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Rundę jesienną zakończyli na drugim miejscu, tracąc tylko 3 punkty do lidera Bayernu Monachium. To stawia ich w gronie faworytów do tytułu mistrzowskiego. Duży udział w tym osiągnięciu miał polski napastnik Robert Lewandowski, który jesienią strzelił 12 bramek w lidze. Nasz super snajper poczynił duże postępy jeżeli chodzi o grę wnapadzie. Umiejętnie się zastawia i drybluje rywali.

Generałem pomocy drużyny z Westfalii jest młody, dobrze zapowiadający się Mario Goetze. Prezesi BVB już szukają na jego miejsca zmiennika, bo wiedzą, że długo w Borussii już nie pogra. Najmocniejsze kluby z prawie wszystkich lig Europy pragną mieć w swoim składzie młodego Niemca.

Mocna obrona jest podstawą sukcesu, a Jurgen Klopp nie ma co narzekać. Hummels i Subotić tworzą idealną i dobrze uzupełniającą się parę stoperów. Na skrzydłach pomagają im  Schmelzer i najlepszy polski obrońca Łukasz Piszczek. Zespoły przeciwne mają trudności z przedostaniem się pod bramkę BVB, dzięki czemu Roman Weidenfeller rzadko wyciągał piłkę z bramki (w rundzie jesiennej tylko 12 razy).

Dzięki świetnemu przesuwaniu się po boisku i dobrej organizacji defensywy ciężko jest drużynom przeciwnym przeprowadzić atak pozycyjny. Dlatego często wybierają grę długimi podaniami na swoich napastników, które kończą się nie powodzeniem. Do gry obronnej angażują się wszyscy zawodnicy. Piłkarze Borussii potrafią przejąć piłkę nawet pod bramką rywala i stworzyć dogodną sytuację bramkową.

Rundę wiosenną zaczęli najlepiej jak mogli. Na stadionie w Hamburgu pokonali miejscowy HSV, aż 5:1. Duży udział w zwycięstwie mieli Polacy. Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski strzelili pod dwie bramki i zaliczyli po jednej asyście. Jeżeli gra drużyny z Dortmundu będzie się układała tak jak w meczu z HSV to spokojnie mogą myśleć o tytule Majstra Niemiec. 

Licencja: Creative Commons
4 Ocena