Weź odpowiedzialność za swoje emocje!
Myślę, że bez wyjątku, każdy przeżywa świat. Każdy na swój sposób, każdy inaczej interpretuje to co do niego dociera, każdy inaczej widzi pewne zjawiska.
Postrzegamy świat, przez pryzmat pewnego rodzaju filtrów percepcyjnych. Dzięki nim pewne informacje docierają do nas, a inne są pomijane przez nasz świadomy umysł. Mimo wszystko gdzieś tam są. Mniejsza o to, są i tyle. Wróćmy do tych, które świadomie wyłapujemy.
Zrób mały test. Jeśli masz widok z okna na dowolną ulicę, po której jeżdżą samochody, to poświęć jedną minutę na to ćwiczenie. Za chwilę dowiesz się co konkretnie jest Twoim zadaniem.
Jeśli Twoje okno nie wybiega na ulicę, otwórz swoją szafę, otwórz na swoim komputerze zdjęcie z wakacji. Niezależnie od tego co masz przed swoimi oczami, skup się na wszystkich elementach, które są niebieskie. Znajdź ich jak najwięcej i patrz tylko na to zdjęcie, na ciuchy w szafie lub przez okno na samochody wyłapując te niebieskie. Poświęć na to minutę, ważne być to zrobił TERAZ, a dopiero po tym ćwiczeniu zaczął czytać dalej tekst.
//Robisz Ćwiczenie\
Ok., świetnie. Pamiętasz ile to było niebieskich elementów? Super. Powiedz mi proszę, robiąc to na głos, ile było elementów czerwonych?
Coś się stało? Jeśli wykonałeś to ćwiczenie poprawnie, to prawdopodobnie też nie pamiętasz tych elementów, które były czerwone. Zwracałeś świadomie uwagę tylko na elementy niebieskie, a wszystkie inne gdzieś Ci umknęły. Cóż. Robisz to cały czas. Filtrujesz świat w pewien określony sposób. W pewien sposób pozwalasz jednym informacją trafiać do Twojej świadomości, a inne pomijać.
To nazywa się oszczędność. Twój umysł fizycznie nie byłby w stanie świadomie przetworzyć wszystkich bodźców, które do niego docierają. Uwierz mi, brzydko mówiąc, dostałbyś pierdolca od tego. Na szczęście działasz trochę inaczej, a za chwilę dowiesz się, jak sprawić, by ten proces – nazwijmy go filtrowaniem, przebiegał sprawniej i aby Twój świadomy umysł dostawał tylko te informacje, które są dla niego dobre, przydatne i użyteczne w danych kontekstach.
Weźmy inny przykład, trochę bardziej zaawansowany niż ten z samochodami i innymi niebieskimi elementami.
Być może miałeś kiedyś dziewczynę lub miałaś kiedyś chłopaka, a może miałeś chłopaka lub miałaś dziewczynę – obojętne…
Czy w momencie gdy byliście razem nie miałeś wrażenia lub nie miałaś wrażenia, że nagle podobasz się innym dużo bardziej niż będąc singlem? Ba! Idąc dalej, czy gdy już się rozstaliście nie miałeś lub nie miałaś tak, że nagle wszędzie wokół zauważałeś lub zauważałaś same pary? HEJ! To dokładnie ten sam proces co z niebieskimi elementami. Zauważałeś lub zauważałaś to, co chciałaś. Prawdopodobnie wtedy świadomie nie miałeś/miałaś o tym pojęcia. Teraz mając tę wiedzę zastanów się przez chwilę, w jakich kontekstach możesz to wykorzystać…
Ok., idziemy dalej. Jeszcze głębiej w ten proces.
Załóżmy, że pracujesz z kimś. Jesteście współpartnerami w pewnym biznesie, projekcie – robicie coś razem. Co to jest, ma małe znaczenie. Jest taki dzień, że musicie coś razem stworzyć i z jakiegoś powodu macie inne wizje tego jak to ma wyglądać. Myślisz, że wiedza, którą właśnie posiadłeś lub posiadłaś może być pomocna?
Zgadnij co się stanie w momencie, gdy zaczniesz filtrować tylko to co będzie działało dla Was obojga? Gdy zaczniesz dostrzegać tylko te elementy, które będą działać na waszą korzyść? I zastanów się wreszcie w jakich innych kontekstach, możesz nauczyć się odpowiednio filtrować informacje.
Czy patrząc na ludzi na ulicy zaczniesz wyciągać pewnego rodzaju strategie tego co działa w wielu kontekstach? Czy to umiejętność poruszania się w odpowiednich warunkach, czy może umiejętność rozmawiania z ludźmi. Może w swoim domu z rodziną, zaczniesz inaczej patrzeć na to co się dzieje, dostrzegając tylko tego co działa i jak może działać jeszcze lepiej.
Może dzięki temu dasz sobie odpowiedzialność za to wszystko, co się dzieje wokół…
W jaki sposób możesz dać sobie odpowiedzialność?
Wiesz już, że filtrujesz rzeczywistość i świadomie, bądź nieświadomie sprawiasz, że pewne elementy docierają do Ciebie i wiesz o nich, a inne pomijasz i mimo, że też gdzieś są, to nie zdajesz sobie z tego sprawy.
To w jaki sposób filtrujesz wpływa bez wątpienia na to jak się czujesz.
Załóżmy że miałbyś/miałabyś przekonanie o tym, że w Polsce są sami smutni ludzie. Tym samym Twój umysł wszedłby w proces filtrowania tego i szukania potwierdzenia w rzeczywistości. Co to znaczy?
Zacząłbyś/Zaczęłabyś dostrzegać znacznie więcej smutnych ludzi… Brzmi jak kiepski plan, co?
Teraz odwróćmy ten proces.
Masz przekonanie, że w Polsce jest cała masa szczęśliwych i uśmiechniętych ludzi. Idziesz po ulicy i Twój umysł szuka potwierdzenia tego przekonania. I co się dzieje? Widzisz znacznie więcej uśmiechniętych i naprawdę szczęśliwych ludzi.
A tak naprawdę widzisz cały czas ten świat. Za to, to w jaki sposób go widzisz, zależy od Ciebie, od tego co chcesz widzieć!
Wracając do odpowiedzialności. Filtrowanie wpływa na Twój stan emocjonalny, a tym samym to na co pozwalasz, by do Ciebie docierało wpływa na to jak się w rezultacie z tym czujesz.
Czy zdajesz sobie sprawę z możliwości jakie teraz masz?
Wyobraź sobie, że ktoś na Ciebie krzyczy, a Ty doskonale wiesz jak działają filtry i tym samym filtrujesz tylko na poziomie intencji i wiesz, że to, że ktoś krzyczy, jest w jakimś stopniu dla Twojego dobra… możesz się wyluzować dzięki temu i poczuć się lepiej.
Wyobraź sobie, że dyskutujesz z kimś i nie do końca się zgadzacie… Masz wiedzę i wiesz, że potrafisz wyszukać to co działa i co jest waszym wspólnym celem i tym samym znaleźć właściwe i dobre dla obu stron rozwiązanie…
Tego jest dużo więcej i kontekstów jest nieskończona ilość. Przemyśl to i zacznij działać. Lepiej i mądrzej.