Czym jest miłość czym nienawiść?
Czym jest szczęście a czym rozpacz?
Czym pragnienie a czym niemoc?
Czym wrażliwość czym cierpienie…..
To są dzieci z jednej matki;
Liście z pnia wyrastające
Drzewo, które dając cień przygniata,
Dając cień potrafi zranić,
Blask wytchnienia w rozpacz zmienić….
Powiew, co w Twe włosy wplata
Śmiech, jakoby kwiat z polany,
Co swa mocą wirowania łączy dusze w ciała,
A milczenie w żar wyznania….
Który zdradza w jednej chwili
Ból zadając jak huragan
Porywając to co dobre, co kochane,
Jak te noce tak samotne, bardzo długie,
Nieprzespane…
Blask płomenia przy ognisku,
Złote iskier wirowanie,
Gdy się wznosisz ponad ciało,
Ponad dusze, ponad trwanie….
Gdy swa nicość w blask zamieniasz
Burza ognia jak deszcz spada,
Trawiąc wszystko, to co piękne,
Co jest Tobą, co jest światłem,
Co jest cieniem i westchnieniem….
Życie „czując” nie jest łatwe…..
***
Jak mój smutek w śmiech zamienić,
By się ciemność stała światłem?
Aby to, co niemożliwe,
Odleciało razem z wiatrem,
Jak dmuchawiec, gdy w podmuchu
Rozdzielony na okruchy,
Co się nigdy nie połączą,
Tworzy żółty dywan piękna
Zamieniając nicość smutku
w wiosny zapach jak nić lekką....
Jak pragnienie w bycie zmienić,
Co jak gwiazda jest daleko?
Ta co świeci jasnym blaskiem
I choć jest niedościgniona
Jest obecna w mych ramionach…
Tak naprawdę to nie ona….
Być zwycięzcą nie jest łatwo,
Z podniesionym kroczyć czołem,
Poprzez ciernie, kolce, kwiaty…
Jak mam kroczyć miedzy ludźmi,
I nie chować się w ukryciu???