**********
- Czy Pan mi pozwoli...?
- Co pozwoli? Zdobyć sławę i bogactwo,
czy ptactwo przepłoszyć z podwórka,
czy zwinnie jak jaszczurka przemknąć niezauważenie,
jak niewinne dziecko bez win zupełnie
do wszystkich ufne i pełne miłości...
- O tak !!!
- Co tak? Fruwać jak ptak
w marzeniach, w cierpieniach, w ufności?
- ...być wolną dla miłości ...
**********
Jaki ptak fruwać nie umie,
nie może oderwać się od ziemi ognistej,
co swym żarem pali stopy i wyżera wnętrze;
ale pełen goryczy
za czas jednego spojrzenia
palić się zawsze gotów,
wspominając chłodną rześkość wzroku
jak świerszcza cykanie?
- To przeznaczone na popiół kochanie...
***************************
Szczęście jest utkane z .......
...... zajęczyny ...., bo
jak pajęczyna zrywa się
szybko jak zając ucieka,
krótko trwa,
lecz ma w sobie
piękno misternego Bożego tworu.
**********
Kochać – to w każdej chwili
być gotowym
dać się ukrzyżować ....
wśród niezapominajek ...
Gdy one zwiędną,
zejdziesz z krzyża,
ale ... to bardzo trwałe kwiaty ...
**********
Po prostu życie ...
i walący się most
a Ty na nim.
Uderzasz o twardą skałę
niezrozumienia;
a potem już tylko
proch, pył nadziei.
Łzy gorzkie i słone
płyną jak lekarstwo
na bezsilność,
bezsens, obojętność,
przytłumienie ....
Jeszcze oczy żyją blaskiem,
którego iskrą
wskrzeszasz sens i cel ....
Podnosisz się ....
otrzepujesz marazm
z syzyfową wytrzymałością.
- Buduję na nowo !!!
A może nie warto ???
- Trzeba czerpać radość z budowy
a nie bezsens z upadku ...