Nie oszukujmy się – natura często nas nie rozpieszcza i sprawia nam psikusa. Odstające uszy, opadające powieki czy duży, garbaty nos, to cechy wyglądu z jakich na pewno nie możemy być dumni. Podobnie jak z tego, że na naszych biodrach czy pośladkach odkładają się złogi tłuszczu. Nikt nie jest doskonały, ale zdecydowanie warto zrobić coś, by do doskonałości tej się chociaż zbliżyć. I tutaj pojawia się kolejna szansa – to liposukcja. Czym zatem jest liposukcja i co powinniśmy zrobić przed poddaniem się temu zabiegowi?
Liposukcja, to w skrócie zabieg medycyny plastycznej, który polega na odsysaniu nadmiaru tkanki tłuszczowej. Przez nacięcie w skórze wprowadza się specjalną kaniulę połączoną z urządzeniem ssącym. Warto też podkreślić, że raz usunięta tkanka tłuszczowa nigdy się nie odbudowuje. W przypadku odsysania większej ilości tłuszczu zabieg można przeprowadzić w kilku etapach. Powikłania po liposukcji są rzadkie i jest to najczęściej miejscowe uszkodzenie skóry, tkanki podskórnej, nerwów i naczyń krwionośnych. Ważne zatem by po zabiegu nosić specjalne ubrania uciskowe, które będą zapobiegać powikłaniom pooperacyjnym. Ubranie to stosujemy najczęściej na dwa sposoby. Przez miesiąc po zabiegu w sposób ciągły lub w drugim i trzecim miesiącu przez 12 godzin na dobę.
Poddając się zabiegowi powinniśmy pamiętać o tym, by dowiedzieć się wszystkiego o lekarzu jaki będzie nas operował i spotkać się z jego dotychczasowymi pacjentami pytając ich o samopoczucie i odczucia po zabiegu. Nie zapominajmy też, by poznać dokładne kwalifikacje lekarza i całego zespołu, a także zapoznać się z wszelkimi dyplomami i certyfikatami.