Perfumeria – wydawałoby się, że to raj, szczególnie dla kobiet. Większość panów może się czuć w takim miejscu nieco nieswojo. Czy więc płeć determinuje podejście do dobierania zapachów? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie?
Osobiście śmiem twierdzić, że tak. Według mnie i moich skromnych obserwacji, to właśnie przedstawicielki płci piękniejszej, mają dużo lepsze wyczucie zapachu, niezależnie od tego czy są to perfumy męskie czy też perfumy damskie. Tyczy się to także innych dziedzin życia takich jak ubiór, dobór kolorów. W zasadzie wszystkich, może poza gotowaniem, bo wiadomo, że najlepsi kucharze to mężczyźni.
Ale wracając do rzeczy. Perfumy męskie to produkty, które nierzadko kupują panie – dla swoich partnerów, braci, ojców. Nie można się temu dziwić. Perfum używamy przecież po to, aby zrobić wrażenie na kobiecie. Jeżeli to ona nam je dobrała, to efekt gwarantowany. Z doświadczenia wiem, że samodzielny wybór perfum męskich jest trudny. Szczególnie, kiedy nie wiemy czego szukamy. Dlatego apeluję! Panowie, słuchajmy naszych kobiet! Szczególnie wtedy, gdy jesteśmy w perfumerii.
Inaczej sprawa prezentuje się, kiedy przedmiotem zakupu mają być perfumy damskie. Kobiety potrafią instynktownie dobrać nutę zapachową, która idealnie komponuje się ze stylem ubierania się i osobowością. Czym jest to spowodowane? Nie mam pojęcia. Być może to ten osławiony szósty zmysł, a może zwyczajna wrażliwość na estetykę. I tu kolejna rada. Jeżeli mężczyzna pragnie kupić swej lubej ładny zapach, to niech nie zdaje się na swój nos. Lepiej wybrać sprawdzoną pozycję, lub poprosić o radę przyjaciółkę naszej kobiety. Wtedy możemy mieć pewność, że prezent okaże się trafiony.
