Czy jestesmy tylko dodatkiem do tego żeby dołożyc kolejną zlotówkę do kasy w hipermarkecie i wzbogacać potęzne korporacje?
Gdzie my jestesmy? Do czego dążymy?
Żyjemy w świecie konsumpcji, pędu, gonitwy za pieniędzmi i karierą i wpadamy w stany lękowe. Czy podołamy, czy nadążymy, czy nam się uda, czy przewidzimy nastroje rynków, czy uda nam się zabezpieczyć byt finansowy, czy nasze dzieci nie popadną w narkomanię, złe towarzystwo, uzależnienia? Czy my w ogóle mamy jakąś pewność w życiu? Niestety nie ma żadnej pewności.
Nie mamy wpływu na sprawy od nas niezależne. Nie wiemy, czy jutro nie wpadniemy pod samochód.. Nie możemy przewidzieć, kogo jutro spotkają nasze dzieci i jaki to będzie miało wpływ na ich osobowość.
Działajmy więc, resztę zaś zostawmy losowi i przestańmy się bać. Strach to paraliż. Sprawia, że choć moglibyśmy wykorzystywać potencjał, zdolności, ryzykować mądrze, iść do przodu i nigdy się nie poddawać-siedzimy załamani w fotelu i oglądamy wiadomości i jakieś bzdurne seriale, bo to jest bardzo wygodne.
A tu mijają kolejne dni, miesiące, lata i nadejdzie czas że pomyślimy sobie: mogłem być tutaj, mogłem to zrobić, mogłem jednak spróbować, może by się udało, może bylbym teraz w innej sytuacji materialnej. Ale nie sprobowaliśmy bo strach był mocniejszy, strach przed czymś nowym i nieznanym.
Bo zamiast działać włączamy paraliżującą nas obawę, i nasze życie zaczyna stawać w miejscu. a życie mamy tylko jedno. Nie wiemy, co nas spotka za rogiem. Nie wiemy, ile dni i lat nam pozostało. Nie wiemy niczego, więc przestańmy się martwić. Zacznijmy działać.
programy inwestycyjno=partnerskie to sposób na obecną sytuacje na rynku pracy, tylko nie można się tego bać.