Mogło by się wydawać, że nie w każdym przypadku jest to prawda. Tak, ale... weźmy np. wypożyczalnię kaset video. Ktoś powie, że przecież każda funkcjonuje wg takich samych zasad – to są standardy. Nic bardziej mylnego. Każda wypożyczalnia funkcjonuje w innym otoczeniu, ma inną powierzchnię i tym samym ograniczenia (lub ich brak) w zakresie ilości dostępnych tytułów, może być zlokalizowana w miejscu doskonałym pod względem marketingowym, tzn. w dużym skupisku ludności, np. duże osiedle, a może być na uboczu. Czy ta na uboczu jest skazana na niepowodzenie? Nie zawsze – jeśli znamy silne i słabe strony m.in. lokalizacji to może potrafimy je wykorzystać i opracować taki model działania, żeby nawet lokalizacja na uboczu nie była przeszkodą w generowaniu dochodów. Każda wypożyczalnia funkcjonuje też w innym kręgu klientów, których zamożność może być duża, średnia lub niska. I konkurencja. Gdzie jest zlokalizowana najbliższa konkurencyjna wypożyczalnia? Jak funkcjonuje, jakie ma ceny? I jakie koszty funkcjonowania?
Myślisz, że to nie jest ważne? Mylisz się. Wszystkie te czynniki maja ogromny wpływ na kształt Twojego biznes planu. I oczywiście wymieniliśmy tylko kilka z nich. Załóżmy, że są dwie wypożyczalnie: jedna nie ma konkurencji, na terenie działania drugiej już funkcjonuje inna wypożyczalnia. Czy sądzisz, że część biznes planu dotycząca konkurencji będzie wyglądała tak samo? Na pewno nie. Nowa wypożyczalnia na opanowanym przez konkurencję rynku naprawdę musi się „napocić”, żeby zrealizować swoje plany. I to musi być punkt rozwinięty i bardzo dobrze przemyślany i przeanalizowany.
Reasumując trudno jest uzyskać szablon biznes planu, który by dokładnie odpowiadał naszemu projektowi, pomimo, że wiele takich szablonów jest dostępnych na rynku. Nawet jeżeli są zbliżone do siebie, to trzeba wiele poprawić i dostosować do naszych realiów.Tylko czy warto? Czy przypadkiem nie prościej i sensowniej jest napisać biznes plan od początku?
Czy nie jest to podobna sytuacja do tej, gdy kupujemy dom do remontu, a jego koszt przewyższa nakłady, które byśmy ponieśli na postawienie go od podstaw? Korzystając z szablonowego biznes planu, co my tak naprawdę wiemy o twórcy i o założeniach? Czy potrafimy wyjaśnić wszystkie ewentualne pytania i wątpliwości np. analityka kredytowego, do którego to opracowanie trafi? Czy wiemy, skąd się wzięły poszczególne pozycje w części finansowej? Czy są one dostosowane do naszej sytuacji? Czy zmieniając jedną pozycję w części finansowej, np. wysokość planowanego czynszu, potrafimy skorygować wszystkie pozycje w rachunku wyników i w cash flow, na które ta, przecież „drobna” zmiana ma wpływ?
Pamiętaj, że jeżeli nie odpowiesz precyzyjnie na pytania – Twój projekt jest przegrany. A drugiej szansy możesz nie mieć...
Ale wróćmy do sedna sprawy.Jeżeli piszemy biznes plan, to wiemy, jakiemu celowi ma służyć – wiemy, co chcemy dzięki niemu osiągnąć.I inaczej będzie wyglądał biznes plan adresowany do odbiorców zewnętrznych, np. banków czy inwestorów a inaczej biznes plan adresowany do odbiorców wewnętrznych, np. udziałowców, zarządu czy kierownictwa. Dla odbiorców zewnętrznych duże znaczenie będą miały, np. precyzyjne i pokazujące zdolność do realizacji zamierzonych celów dane dotyczące kadry właścicielskiej/kierowniczej, co w przypadku biznes planu adresowanego do odbiorców wewnętrznych nie będzie miało już znaczenia.
Różnice będą także w ramach odbiorców z tych dwóch grup. Inaczej będzie skonstruowany biznes plan dla banku, a inaczej np. dla inwestora w postaci funduszu venture capital. Każda z tych instytucji ma swoje procedury i często autorskie narzędzia do analizy finansowej projektu. Stworzenie dokumentacji finansowej w innej formie niż oczekiwana przez np. bank może skutkować koniecznością dostosowania naszej części finansowej do oczekiwań banku. Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy przedstawiamy wyniki i prognozy w oparciu o standardowe sprawozdania: bilans, rachunek wyników czy rachunek przepływów pieniężnych.Dalej. Inaczej będzie wyglądało opracowanie dotyczące utworzenia nowego przedsiębiorstwa, a inaczej jeśli firma już funkcjonuje na rynku i można w jakiś sposób udokumentować jej wyniki.Inaczej podejdziemy do projektu, jeśli będzie dotyczył inwestycji odtworzeniowych – likwidacja „starych” środków trwałych i wymiana ich na nowe podobnej klasy, a inaczej, jeżeli planujemy zakup całkowicie nowej linii technologicznej, dzięki której znacząco zmienimy parametry produkcji, np. wydajność lub wprowadzimy na rynek nowy produkt.
Często zdarzają się pytania dotyczące objętości biznes planu. Ile powinien mieć stron? Tu też nie ma reguły.
Dawno, dawno temu, w czasach jak jeszcze studiowałem zarządzanie i marketing mieliśmy w ramach prac napisać „jakiś” biznes plan – min. 30 stron, ale dobrze by było, gdyby miał stron 50. Wtedy z kolegą kombinowaliśmy „jak koń pod górę” jak to zrobić – nasz projekt nie był zbyt skomplikowany i trudno to było osiągnąć, aby sprostać oczekiwaniom prowadzącego. Wtedy byłem przekonany, że tak musi być, bo tego mnie uczono... Ale... Lata doświadczeń w szeroko rozumianym biznesie, w zarządach spółek, w międzynarodowym banku (zarówno jako analityk kredytowy jak i dyrektor oddziału) i wreszcie w konsultingu, którym się też zajmuję się na co dzień, nauczyły mnie czegoś innego.Nie ilość, ale jakość – tak – ta zasada tu też się sprawdza. Są projekty, dla których wystarczy 10 stronnicowy biznes plan, ale są też takie, że 50 stron może być za mało. Najważniejsze znowu jest indywidualne podejście do zagadnienia i odpowiedź na zasadnicze pytania związane z realizowanym projektem. Pamiętajmy przy tym, że to opracowanie będzie czytał człowiek – nie może to być nudne i naciągane – żeby tylko było więcej... Nie na tym to polega...
Czasem oprócz zasadniczego biznes planu trzeba też stworzyć dodatkowe opracowanie – skróconą prezentację biznes planu i jego założeń. Dopiero później przedstawiamy zasadnicze opracowanie. Ale tu znowu wszystko zależy od adresata...
Takich różnic jest oczywiście dużo więcej, ale najważniejsze jest, abyśmy zdawali sobie z tego sprawę.
Decydując się na napisanie biznes planu możemy próbować zrobić to sami lub też możemy skorzystać z pomocy specjalistów.
Oba warianty mają swoje zalety:
Jeżeli będziemy pisać sami, to na pewno będzie to dla nas sprawdzian wytrwałości, pracowitości i determinacji w dążeniu do celu, naszej zdolności planowania, organizowania i wyciągania wniosków. Ale czy zrobimy to dobrze?
Jeżeli skorzystamy z pomocy specjalisty, to możemy liczyć na profesjonalne opracowanie biznes planu. Powstanie on w oparciu o wszystkie przekazane przez nas informacje, i często zostanie uzupełniony innymi danymi, o których my nawet byśmy nie pomyśleli. Jeżeli będą wątpliwości, to zostaną wyjaśnione już na etapie tworzenia dokumentu. Konsultacje z doradcą, jego pytania, oczekiwania odnośnie potrzebnych informacji będą dla nas też ważnym doświadczeniem. Ale to rodzi koszt... Czy warto go ponieść? Decyzję zawsze podejmujemy my...
Więcej informacji w kolejnych artykułach...
Już wkrótce udostępnimy też Państwu na naszych stronach w trybie on-line profesjonalny kurs pisania biznes planów. Odwiedzajcie nasze serwisy, przede wszystkim Giełdę Ofert Inwestycyjnych i stronę główną portalu z usługami On-line dla biznesu.A jeżeli interesują Was inne poradniki związane z tematyką inwestycji i biznesu, to zapraszam do działu poradniki w menu Przydatne dodatki na stronie www.gielda4u.plZapraszam też do dyskusji i wymiany poglądów na temat szeroko rozumianego biznesu na stronach Forum biznesowegoPozdrawiam wszystkich.