Inflacja rośnie, do tego dochodzi wzrost vatu o 1 %, prezes Narodowego Banku Szwajcarii zapowiada wzrost stóp procentowych, co spowoduje dalszy wzrost ceny franka. A oprócz tego żywność jest coraz droższa, a będzie coraz gorzej... 

Data dodania: 2011-02-21

Wyświetleń: 1807

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Inflacja zaczyna przyspieszać, każdy z nas to zaczyna odczuwać. Ceny podstawowych produktów rosną, dotyczy to również usług oraz energii.  A to dopiero jest przedsmak tego, co odczujemy w tym roku. Wzrost inflacji spowoduje podniesienie stóp procentowych przez NBP, a przecież koszt kredytu jest kosztem prowadzenia działalności gospodarczej i w efekcie jego wzrost powoduje wyższą cenę produktów, które jako konsumenci kupujemy. Ceny żywności zapewne pobiją w tym roku rekord, zapewne wiele krajów wprowadzi cła wywozowe, żeby chronić swoje rynki.

Wzrost ceny franka - spowodowany podwyższeniem stóp procentowych w Szwajcarii, co jest już zapowiadane - uderzy w osoby, które mają kredyty walutowe w tej walucie i okaże się, że kredyt hipoteczny w złotówkach jest bardziej opłacalny niż kredyt we franku.

Analizując naszą sytuację musimy się zastanowić, czy za wzrostem cen pójdzie wzrost naszych dochodów, niestety myślę, że będzie z tym trudniej. Rok 2011 będzie jeszcze rokiem pracodawcy, wielu pracodawców, a w szczególności pracodawcy finansowani z budżetu państwa nie podwyższy pensji swoim pracownikom. Odpowiedzią na rosnące ceny mogą być częściowo zakupy w dyskontach, ale zastanawia mnie jedno, czy sklepy te po eliminacji konkurencji nie podniosą cen ?

Moim zdaniem teraz jest dobry czas do poszukiwania pasywnego źródła dochodu, przemawiają za tym następujące przesłanki. Przykład krajów lepiej rozwiniętych np. USA wskazuje, że może to być sposób na życie. Pasywne źródło dochodu może być naszą odpowiedzią na inflację i źródłem dobrobytu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena