Papież Benedykt XVI zaapelował (czyli wyznaczył nowy regulamin) przyjmowania sakramentu ślubu kościelnego. Działania papieża mają sprawić, że przystapienie do aktu małżeństwa ma stać się większym wydarzeniem w życiu młodej pary niż jest to dotychczas. A jak jest? Na odczepnego, wobec nalegania rodziców czy spełnienie dziecięcych marzeń kobiety o białym welonie. Zaostrzenie przepisów spowoduje, że przyszli małżonkowie powinni spodziewać większej liczby niewygodnych pytań, które będą zadawane przez kapłanów, np. wcześniejszych doświadczeń seksualnych, ilości partnerów, uzależnień, przebytych chorób wenerycznych. Sakramentalnego „tak” nie powiedzą sobie także osoby, które są narzeczonymi mniej niż rok i nie skończyły półrocznego kursu przedmałżeńskiego. Pozwolenia na ślub kościelny nie otrzymają także pary które spodziewają się dziecka.
Zaostrzenie wymagań uważa się za słuszne, kontrastując je z bieżącym podejściem do sprawy osób przystępujacych do tego sakramentu. Obecnie na bazie opinii osób zainteresowanych jest to łagodnie rzec - zwykła farsa kompletnie opóźniona w stosunku do upływu czasu. Młodzi zakochani w przytłaczającej większości mają za nic zalecenia kapłaństwa i wręcz burzą się na myśl o dzieleniu się swoim życie intymnym z osobami kompletnie do tego nieuprawnionymi i bez jakiegokolwiek doświadczenia własnego.
Jak możemy śmiało założyć, projekt stolicy apostolskiej osiągnie skutek zupełnie odwrotny od zamierzonego – odstępowanie od Kościoła kolejnych wiernych. Nie od wiary tylko od Instytucji. Jak to będzie wyglądało w Polsce. Obawiam się, że dość negatywnie. Określenie "koperta" może przyćmić watykańskie wytyczne. Miejmy nadzieję, że będą to tylko pojedyńcze przypadki.
Homeopatia, uznawana przez wielu za skuteczną metodę leczenia, spotyka się z oporem ze strony instytucji Kościoła katolickiego. Zamiast otwartego dialogu i rzetelnej analizy, mamy do czynienia z ostrożnym dystansowaniem się, które może budzić pytania o intencje Kościoła. Warto zastanowić się, czy taka postawa jest uzasadniona i czy nie ogranicza ona prawa do wyboru alternatywnych metod leczenia.
