Wybij się ponad miliardy
To co mnie dobija to fakt iż na ziemi żyją miliardy ludzi i panuje pomiędzy nimi ciągła konkurencja, ciąży na mnie niesłychana presja by wybić się ponad nich i nie podzielić ich losu. Zawsze przed moimi oczami pojawia się perspektywa jednego z wielu setek milionów ludzi który wstaje zaspany o szóstej rano po to by w szarzyźnie i chłodzie wlec się do znienawidzonej pracy, człowieka który zrezygnował z własnego życia po to by ledwo ciągnąć od wypłaty do wypłaty. Usiądź teraz wygodnie i po przeczytaniu tego zdania na chwilę zamknij oczy, wyobraź sobie że przez czterdzieści lat masz codziennie wstawać do monotonnej i mało opłacalnej pracy. Dzień w dzień to samo, ten sam schemat, te same niespełnione potrzeby i ciągły brak czasu oraz pieniędzy. Czy zgodziłbyś się na takie życie? Na samą myśl że mógłbym tak skończyć bierze mnie na obrzydzenie i odruchy zwrotne, jednak aby socjalistyczny system działa takich zombie musi być jak najwięcej. Muszę więc każdego dnia katować się myślą „Czy dzisiaj zrobię chociaż krok w przód czy jak miliardy innych ludzi polegnę i zdławi mnie system?”...Ta presja nie jednokrotnie mi i wielu osobom w moim otoczeniu przesłania radość życia, a ja wciąż wmawiam sobie że nie jestem zombie tylko mając swoje potrzeby człowiekiem.
Znajdź swój czas
Daruję sobie dzisiaj pisanie o ekonomii, polityce, tym kim jest Ron Paul, jak rucha nas rząd i innych ciężkich kwestiach, skupię się na wnętrzu człowieka i ciągłej walce wewnętrznych potrzeb ze światem zewnętrznym. Potrzebie lenistwa, potrzebie spełnienia, potrzebie miłości czy czynniku władzy który posiada niemal każdy człowiek. Nie wszyscy mogą narzekać na brak czasu, ja niekiedy narzekam na jego nadmiar i chętnie zamieniłbym go na pieniądze. Myślę jednak iż jest temu winny system szkolny który oduczył mnie samoorganizacji zabierając mi po osiem godzin z życia niemalże każdego dnia, jak siły na własne zajęcia i atrakcje ma znaleźć młody człowiek po ośmiu godzinach harówki? Gorzej jednak sytuacja wygląda u osób pracujących, u osób które przez 40lat będą pracować na swoją marną egzystencję jak słabo naoliwione trybiki w wielkiej machinie. Temat jest jednak tak przygnębiający iż nie mogę o nim dłużej pisać, żałość to trafna nazwa na uczucie które zalewa moją duszę gdy o tym myślę.
Pan swojego losu
Wielu z nas zna mędrców głoszących slogan „pieniądze szczęścia nie dają”, powtarza się to w telewizji, w radiu i co za tym idzie na ulicy. Jednak dziwnym trafem nie znam nikogo kto byłby nieszczęśliwy z faktu posiadania pieniędzy i na pęczki ludzi nieszczęśliwych z ich niedoboru. Tak więc nawet jeśli same nie dają szczęścia, to zapobiegają nieszczęściu jakie przynosi ich brak. Tak naprawdę zarabiamy pieniądze by być wolnym, nawet gdy nie podchodzimy do tego tematu w ten sposób i nie robimy tego świadomie zasada działania pozostaje ta sama. Pracujemy by mieć gdzie mieszkać, by mieć co jeść, by chodzić schludnie ubranym i mieć pieniądze na leczenie. Pracujemy by być wolnym od chłodu i warunków atmosferycznych, by być wolnym od głodu, wolnym od wstydu i wolnym od chorób. Co bogatsi zarabiając by zatrudnić księgowych i być wolnym od urzędów, jeszcze inni zatrudniają kreatywnych księgowych by być niemal całkowicie wolnym od fiskusa. Zarabiamy po to by wykupić swoją wolność, może zabrzmi to materialistycznie ale na tym świecie i w europejskich warunkach możemy być panami swojego losu tylko posiadając aktywa. Nie ma co ukrywać że pieniądze to dodatkowe atrakcje w naszym życiu, wystawne kolacje ze swoją kobietą czy miłe wakacje pod palmami, więc gdy jeszcze raz ktoś powie że pieniądze szczęścia nie dają przeanalizujcie dokładnie czy na pewno rozmawiacie z człowiekiem myślącym?
Poczucie bezpieczeństwa
Człowiek chce być bezpieczny, w szczególności płeć żeńska co z punktu ewolucyjnego jest całkiem logiczne. Ludzie potrzebują wiedzieć że jutro oni oraz ich dzieci będą miały co jeść, jest to bardzo ważny motyw pozwalający na długoterminowe planowanie, jednak można go wykorzystać przeciwko ludziom. Z jednej strony pozwala to bowiem na długoterminowe planowanie i wymóg kojarzenia ze sobą różnych faktów, z drugiej jednak pozwala omamić który zapewnia poczucie bezpieczeństwa na krótką metę. Niegdyś gdy nie było technologii życie było proste, człowiek mógł zapewnić byt swojej rodzinie chodząc na polowania lub łowiąc ryby. Niestety wraz ze wzrostem zaludnienia ziemi nie można było w nieskończoność brać tego co wyda nam natura, dlatego też zaczęliśmy sami tworzyć poprzez hodowlę oraz rolnictwo. Lecz nawet gdy ludzi było ogrom życie było o wiele łatwiejsze, w dziewiętnastowiecznych Stanach wystarczyło aby głowa rodziny pracowała co pozwalało na utrzymanie wielodzietnego domostwa. Dzisiaj ludziom wraz z ich pieniędzmi odbiera się poczucie bezpieczeństwa, a oni żyjąc w ciągłym strachu i poczuciu zagrożenia stają się łatwym łupem dla systemu.
Złam ten system
Aby wygrać z systemem nie można postępować zgodnie z jego wytycznymi, gdyż system daje nam wytyczne pozwalające mu nas okiełznać. By pokonać system musisz wybić się ponad, musisz iść pod prąd i zrobić coś czego system się nie spodziewa, a system pełen jest luk. Trudno pisać to świadomemu człowiekowi który sam jeszcze tkwi w szponach systemu i szuka sposobu na poprawę swoje życia, pewnie dlatego moje wpisy są tak mało entuzjastyczne. Jednak po swoich znajomych wiem iż system da się obejść, że system posiada luki i potrafię je nawet wypunktować. Im więcej ludzi bez pomysłu na życie, ludzi bojących się zrobić krok lub w tył lub do przodu tym więcej miejsca dla Ciebie. To ty możesz wykazać się pomysłem i inicjatywą oraz odwagą na którą nie stać innych, możesz zmienić swój los dobrym pomysłem i ciężką pracą. Byle nie była to praca zgodna z wytycznymi systemu, bo wtedy swoją pracą nachapiesz się tak jakbyś nalewał wody do sitka. Przykładowo co spotykam znajomych z Podkarpacia słyszę jak mało jest tam atrakcji i że w zasadzie mało jakie atrakcje Podkarpacie ma do zaoferowania swoim mieszkańcom. Jest więc to pole do popisu dla ludzi którzy te atrakcje mogą zaoferować, potrzebny jest jedynie pomysł i ciężka praca.