W ostatnich latach popularność sportów zimowych bardzo wzrosła. Choć od początku lat 90-tych przybywa zainteresowanych snowboardem, czy nartami biegowymi, nadal ponad 2/3 osób na stokach to narciarze zjazdowi. A wprowadzone w połowie lat 90-tych narty karwingowe dodatkowo rozpropagowały tę dyscyplinę. Początkującym umożliwiły szybsze postępy, zaawansowanym pozwoliły robić niewykonalne wcześniej triki.
Szacuje się, że obecnie na całym świecie około 200 milionów osób jeździ na nartach narciarzy i 70 milionów na snowboardzie.
Pierwszy uraz narciarski został opisany całkiem niedawno - na początku lat 70-tych. Od tamtej pory liczba kontuzji wzrosła prawie o 50 proc., ale wciąż jest ich mniej niż większości osób się wydaje.
Poprawiło się bezpieczeństwo jazdy - szlaki narciarskie są lepiej przygotowane i oznakowane, a wprowadzenie butów narciarskich i samowypinających się wiązań uratowało przed urazem cała masę osób. Pomogły też narty karwinigowe. Łatwiej je kontrolować (zwłaszcza początkującym), mnie jest więc upadków, a tym samym urazów.
Z drugiej jednak strony na stokach obok narciarzy zjazdowych pojawili się snowboardziści. Ich tor zjazdu jest inny, a to oznacza więcej kolizji przy dużej prędkości. W efekcie przybyło poważnych urazów, ze złamaniami wieloodłamowymi i urazami głowy włącznie.
Jak często zdarzają się urazy? Średnio dochodzi do 2-4 urazów na każde 1000 dni zjeżdżania. Jednak u początkujących ryzyko to jest prawie 5-krotnie większe niż u zaawansowanych narciarzy - bo np. wychodzą za szybko na zbyt trudne stoki.
Kobietom częściej przydarzają się mniej poważne kontuzje kolana (przede wszystkim uszkodzenia więzadła pobocznego piszczelowego). Mężczyźni rzadziej ulegają wypadkom, ale to oni podnoszą statystyki poważniejszych kontuzji, w tym urazów głowy i szyi. Winna jest prawdopodobnie znacznie większa dynamika i prędkość jazdy. Urazy dzieci to przede wszystkich złamania kości piszczelowej.
U osób, które skończyły 26 lat ryzyko urazu jest większe. Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego, że ludzie w tym wieku są już jednak mniej aktywni sportowo i wciąga ich intensywna praca zawodowa. Co oznacza mniej czasu na wyjazd narciarski, ale kiedy już się trafi chcą maksymalnie wykorzystać czas na stoku. Gdy dodać do tego brak kondycyjnego i siłowego przygotowania oraz przekonanie, że rozgrzewka to strata czasu...
Kolano, czyli „pięta Achillesowa” narciarza
Najczęstszymi urazami wśród narciarzy są urazy stawu kolanowego. A tu listę uszkodzeń otwierają więzadło poboczne piszczelowe i więzadło krzyżowe przednie (Ryc. 1). Ktoś, kto miał już uraz więzadła krzyżowego przedniego i nie był leczony, ma ponad 6-krotnie większe ryzyko ponownego urazu! A niemal co drugi z tych pacjentów będzie wymagał leczenia chirurgicznego.
Narty to jedyny sport, w który uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego występują tak samo często u kobiet, co u mężczyzn.
Co zrobić po urazie kolana?
Jeżeli po urazie na stoku:
- kolano bardzo boli
- kolano „zablokowało się” (np. nie możesz wyprostować do końca nogi)
- szybko pojawił się znaczny obrzęk
- czujesz się niepewnie na nodze
To:
- nie staraj się na siłę prostować nogi
- ustaw nogę w pozycji jak najwygodniejszej (tak, aby jak najmniej bolała) i staraj się na niej nie stawać do czasu wizyty u lekarza
- jeśli to możliwe unieruchom kolano, np. w ortezie
- chłodzenie na pewno pomoże - i obrzęk i ból będzie znacznie mniejszy (do chłodzenia możesz użyć wygodnych plastrów chłodzących, lub nawet zwykłego lodu w torebce)
- daj się zwieźć ze stoku i jak najszybciej udaj się do lekarza