Osoby borykające się z chorobami tarczycy związanymi z niedoborem jodu (a to jedna z najważniejszych przyczyn niewrodzonych wad działania tego gruczołu) wiedzą, jak istotne jest dostarczanie organizmowi właściwych ilości tego pierwiastka. 

Data dodania: 2010-10-03

Wyświetleń: 5296

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dzienne zapotrzebowanie na ten składnik u dorosłej osoby wynosi około 160 mikrogramów, zaś spożywane przez nas składniki pokarmowe zawierają zazwyczaj tylko około 50 mikrogramów. Nawet mniej może go być na obszarach południowej i wschodniej Polski, gdzie znacznie mniej jodu występuje w powietrzu, glebie i wodach gruntowych. Dlatego niedobór pierwiastka trzeba uzupełniać, spożywając sól jodowaną – ale tu znów nie można przesadzić – soli należy używać w umiarkowanych ilościach. Jak więc zapewnić sobie właściwą dostawę cennej substancji?

            Duże  znaczenie ma odpowiednia dieta: jod znajduje się w nieprzetworzonych składnikach pokarmowych, takich jak owoce i warzywa, mleko, a przede wszystkim ryby morskie. Jest to kolejny powód, dla którego lepiej zjeść łososia z warzywami niż pizzę z mikrofali: taki obiad będzie nie tylko mniej kaloryczny, ale dostarczy więcej składników mineralnych, w tym cennego jodu. Dlatego warto wziąć sobie do serca nawoływania dietetyków i włączyć na stałe ryby morskie do swojego menu. Wspomnieliśmy już o kupowaniu soli jodowanej. W sprzedaży rzadko bywa już inna, można kupić gruboziarnistą sól kamienną, dobrą do kiszenia ogórków, do czego jodowana się nie nadaje, jednak nie trzeba stosować jej na co dzień. Jeśli mimo zachowywania odpowiedniej diety niedobory jodu dają nam się we znaki, można pić specjalną wodę mineralną, wzbogaconą o ten pierwiastek, albo kupić w aptece czy drogerii pastylki jodowe. Jest jednak znacznie przyjemniejszy sposób!

            „Wyjazd nad morze jest dobry dla zdrowia” to stara mądrość, którą przyjmujemy bez zastanowienia. Już setki lat temu ludzie kurować się jeździli „do wód”. Na szczęście w przeciwieństwie do wielu innych ludowych mądrości to całkowita prawda. Dlaczego? Woda morska bogata jest w rozmaite związki mineralne: wapnia, magnezu, potasu oraz jodu. Podczas parowania substancje te przedostają się do powietrza, a my wdychamy je, spacerując po plaży. Z tego właśnie powodu najbardziej zdrowotny jest pobyt nad morzem jesienią lub zimą, kiedy silne wiatry porywają cząsteczki morskiej wody. Oddychając takim wilgotnym powietrzem zapewniamy sobie niezwykle skuteczną inhalację, która poprawi stan górnych dróg oddechowych.

            Wyjeżdżając nad morze warto więc zwracać uwagę na to, aby mieszkać jak najbliżej morza (tam stężenie jodu w powietrzu jest zawsze najwyższe), a przede wszystkim, aby jak najwięcej czasu spędzać na plaży, nad samą wodą – i to również przy „złej”, wietrznej pogodzie. Dobra wiadomość: nad Bałtykiem, podobnie jak w innych morza północnych, jest więcej jodu niż w cieplejszych rejonach Europy: nad Morzem Śródziemnym czy Morzem Czarnym. Lepiej więc wybrać się bliżej i taniej, i wracać po dostawę jodu kilka razy do roku! Jednorazowy pobyt nie wystarczy, żeby uzupełnić jodowe „baterie” na cały rok. Podczas pobytu w nadmorskiej miejscowości warto pamiętać o zachowywaniu zdrowej diety – dużo warzyw i owoców oraz ryb morskich. Tu możemy mieć nadzieję, że zjadana w smażalni czy kupowana w sklepie makrela czy dorsz są świeże, i zawierają najwięcej odżywczych składników. Jedz więc ryby morskie każdego dnia! Warto też zwracać uwagę na to, skąd pochodzą kupowane na urlopie warzywa i owoce. Lepiej nie kupować ich w supermarkecie, bo prawdopodobnie będą pochodzić z dużych plantacji położonych daleko od morza, a może nawet z innych regionów kraju! Warto zaopatrzyć się w produkty z małych miejscowych gospodarstw – produkty z nich pochodzące będą zawierały najwięcej jodu.

            Odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi: jesienią jodu szukaj nad morzem! Nie zrażaj się chłodem: Bałtyk jest piękny przez cały rok, a obserwowanie sztormu jest niepowtarzalnym przeżyciem! Może później znajdziesz na plaży bursztynek?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena