Większość luidzi bardziej pamieta swoje porażki, niż swoje sukcesy.  Nasz umysł częściej pamięta te wydarzenia, które były nasiąknięte mocniejszymi emocjami. Porazki, upadki wywoływały więcej emocji. Prawdą jednak jest, że sukcesy również często towarzyszyły nam w życiu.

Data dodania: 2010-09-21

Wyświetleń: 2440

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

 

Większość ludzi lepiej pamięta swoje porażki niż sukcesy. To rezultat specyficznego podejścia do roli rodzica i nauczyciela. Gdy byłam dzieckiem, rodzice nie zwracali na mnie uwagi, kiedy grzecznie się bawiłam. Jeśli zaczynałam hałasować, przypominali sobie, że istnieję. W szkole nauczyciele zwracali uwagę przede wszystkim na niepoprawne odpowiedzi, poprawiając je, mówiąc o nich, przez co zapadały mi głęboko w pamięć. Kiedy zrobiłam coś źle, dorośli krzyczeli, podkreślając moje błędy. Niemal zawsze więcej emocji wywoływały moje porażki, pomyłki i błędy, niż sukcesy. Z Tobą prawdopodobnie było tak samo. Silny ładunek uczuć sprawił, że na długo zapamiętaliśmy negatywne sytuacje.

Nasz umysł łatwiej zapamiętuje wydarzenia, które są przesiąknięte silnymi emocjami. Więc przeważnie nie pamiętamy o tym, co zrobiliśmy dobrze. Musimy poświęcić więcej czasu, by przypomnieć sobie takie chwile. A one były i było ich dużo. Jednak mało kto zwracał na nie uwagę i często przechodziły w zapomnienie.

Niektóre z naszych zwycięstw nie były wielkie: rozpoczęliśmy nowy program treningowy, wstaliśmy godzinę wcześniej, dostaliśmy się do wymarzonej szkoły, zdaliśmy egzamin. Prawda jest taka, że każdy z nas odniósł więcej sukcesów niż porażek. Należy tylko rozbudzić w sobie pamięć o nich. Przestań na chwilę czytać, weź głęboki oddech i przypomnij sobie dziesięć zwycięstw, których doświadczyłeś w tym miesiącu...

Prawda, że to miłe uczucie... Zawsze pamiętaj o swoich sukcesach.

Badania wykazały, że im bardziej uznajesz swoje osiągnięcia, tym pewniej podchodzisz do kolejnych zadań i z powodzeniem je realizujesz. Nawet jeśli coś Ci nie wychodzi, trudno. Porażka Cię nie złamie, bo twoja samoocena jest wysoka. Obserwując swoje życie i życie ludzi sukcesu, dostrzeżesz, że porażka jest drogowskazem do celu. Zauważysz, że im więcej prób, tym więcej okazji do osiągnięcia sukcesu i tym większe szanse, że wreszcie Ci się uda. Japońskie przysłowie głosi: ,,upadasz siedem razy, podnoś się osiem razy”.

Jack Canfield w swojej książce „Zasady Canfielda” radzi, by założyć rejestr zwycięstw. Niech to będzie zwykły zeszyt lub plik w komputerze, albo coś bardziej rozbudowanego i dostojnego, jak oprawiony w skórę atlas. Codziennie przypominaj sobie i zapisuj swoje sukcesy, w ten sposób przeniesiesz je do pamięci długotrwałej, wzmacniając poczucie własnej wartości i zbudujesz pewność siebie. A gdy poczujesz, że ta pewność nieco osłabnie, wystarczy, że zajrzysz do swojego rejestru i przeczytasz to, co zapisałeś. Wtedy na nowo poczuj się zwycięzcą. Otaczaj się symbolami sukcesu – nagrodami, zdjęciami i innymi przedmiotami, które przypominają Ci o Twoich zwycięstwach. Zarezerwuj w domu lub w biurze specjalne miejsce na swoje indywidualne trofea. Będzie to miało ogromny wpływ na Twoją podświadomość. Zacznij postrzegać siebie jako zwycięzcę, jako kogoś, kto osiąga postawione sobie cele. Otaczanie się symbolami sukcesu ukształtuje w Tobie pewność siebie oraz wzmocni wiarę we własne siły.

Pamiętaj – jesteś zwycięzcą! Wszystko na to wskazuje.

 www.spelnionemarzenie.webnode.com

 

 

 

 

Licencja: Creative Commons
2 Ocena