W ostatnim okresie i w Polsce można zauważyć znaczący wzrost zainteresowania ekologicznymi produktami. Choć nadal jesteśmy daleko w tyle za innymi europejskimi krajami, gdzie organiczne restauracje, sklepy, czy całe supermarkety, już od wielu lat są widokiem zupełnie normalnym, to z roku na rok i w naszym kraju przybywa klientów sięgających po eko-produkty.
Nasz rodzimy rynek bio to już nie tylko małe i specjalistyczne sklepiki, które jeszcze niedawno dla wielu stanowiły swoistą atrakcję. Większości polskich supermarketów, marketów czy dyskontów, posiada w swojej ofercie produkty ekologiczne. Niestety natknięcie się na bio-produkt w małym lub średnim sklepie nadal jest rzadkością. Ten niekorzystny trend wynika głównie z profilu bio-konsumenta, którego nieznajomość rodzi wśród małych sklepikarzy lęk przed wprowadzaniem produktów organicznych. Właściciele tych sklepów, wciąż boją się podjąć ryzyka i wolą nie narażać się na straty, jeśli towar bio nie znajdzie nabywców. Jednak ta nieufność jest całkowicie nieuzasadniona! Oczywistym jest fakt, że duże sieciowe sklepy mają większe spektrum klientów, co gwarantuje im szybszą rotację, droższych produktów ekologicznych. Należy jednak pamiętać, że promocja zdrowego trybu życia i bardzo mocno z nim związanego zdrowego odżywiania już na stałe zadomowiła się nie tylko wśród mieszkańców dużych miast.
Na kogo możemy liczyć wprowadzając do naszej oferty bio-asortyment i dla jakich grup odbiorców powinniśmy go przede wszystkim dostosować? W branży ekologicznej, można wyodrębnić trzy podstawowe rodzaje bio-konsumentów.
Prawdopodobnie najliczniejszą z nich tworzą tzw. „konsumenci świadomi”, są to osoby które przykładają szczególną wagę do tego co spożywają. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że sposób odżywiania ma bezpośrednie przełożenie na ich zdrowie. Rozumieją, że sięgając po produkty z rolnictwa ekologicznego, promują rozwój naturalnych technik upraw i produkcji, a tym sposobem wpływają również na ochronę naturalnego środowiska.
Nieco mniej liczną grupą są osoby, które żyją według wymagającej diety żywieniowej. Jedna cześć to osoby, których dieta wynika z własnego wyboru czy z przekonań jak np. wegetarianie lub weganie, w żywności ekologicznej doceniający wyższą jakość produktów, a co za tym idzie lepszy smak potraw niż mogą uzyskać dzięki produktom konwencjonalnym . Drugą część to konsumenci, którzy najczęściej z przyczyn zdrowotnych muszą stosować się do konkretnych zasad żywieniowych np. dieta niskobiałkowa, lub bezglutenowa. Dla tych osób sprawą nadrzędną jest to, aby produkty, których używają w życiu codziennym, były wolne od jakichkolwiek modyfikacji i nie zwierały szkodliwych składników chemicznych.
Ostatnia grupa bio-konsumentów to osoby, które ulegają nowej modzie. Zdrowy styl życia, którego istotną część stanowi zdrowe odżywianie, na stałe wpisał się już do kanonów młodego pokolenia. Moda na produkty ekologiczne jest coraz częściej promowana w mediach. Nieustannie powstają nowe programy kulinarne, gdzie gwiazdy zachęcają do stosowania zdrowych i smacznych produktów, wytworzonych tradycyjnymi metodami. W ciągu kilku ostatnich lat powstało wiele prozdrowotnych i proekologicznych czasopism, traktujących wyłącznie o ekologicznym i zdrowym podejściu do życia. Wszystkie te czynniki w większym lub mniejszym stopniu oddziaływają na świadomość zwykłego Kowalskiego. Poddając się nowym trendom Polacy zaczynają przywiązywać większą uwagę do swojego stylu życia i sposobu odżywiania. Oczywiście bardzo prawdopodobne jest, że po pewnym czasie osoba, której zainteresowanie bio-produktami, wynikało wyłącznie z zainteresowania promowanym stylem, stanie się w pełni „świadomym konsumentem”, który wie czego chce.
Jeśli trend kreowania i promocji ekologicznego rolnictwa będzie narastał w takim tempie jak wciągu ostatnich kilku lat, to posiadanie w swojej ofercie produktów bio, już niebawem stanie się standardem. Liczba bio-konsumentów wzrasta i z roku na rok Polacy wydają na co raz więcej na żywność pewnego pochodzenia – żywność ekologiczną. Wzrost zainteresowania ze strony klientów spowoduje również szereg innych bardzo korzystnych efektów. Zapotrzebowanie rynku wymusi powstanie kolejnych producentów, a to natomiast przełoży się bezpośrednio na wzrost konkurencji. Wzrost konkurencji natomiast wpłynie korzystnie na jeszcze lepszą jakość i niższą cenę produktów ekologicznych, a to z kolei zwiększy grono zainteresowanych... i tak koło się zamyka.