Książka jednak już od pierwszych stron mile mnie zaskoczyła. Nic nie było takie jak być powinno, we Wrocławiu, który wydawałoby się powinienem móc chociażby sobie wyobrazić. Okazało się jednak, że książkowe "dziwoludy" opanowały nie tylko śląskie miasto ale również i moją osobę na następne kilka godzin. Gdybym miał zegarek ze wskazówkami (a nie elektroniczny) długa wskazówka zdążyłaby się obrócić kilkukrotnie, gdy czytałem ostatnią stronę. Książka Krzysztofa Piskorskiego to zbiór opowiadań, które łączy z reguły coś ze sobą łączy, równie dobrze moglibyśmy jednak potraktować każde z osobna, jako odrębne opowiadanie.
Naprawdę dobra fantastyka. Tytuł ten można polecić każdemu kto lubi ciekawą lekturę z pewną dozą dobrego humoru. Całe szczęście jest już taki wynalazek jak księgarnia internetowa, możemy więc nie czekać za długo na literackie emocje i nabyć wolumin w jednej chwili. Bez wątpienia warto.