Od momentu, w którym młode piranie wychodzą z malutkiego jaja, wchodzą w świat uzbrojone i niebezpieczne. W początkowym rozdziale życia nie stanowią zbyt wielkiego zagrożenia dla otaczającej ich przyrody – żerują na niewielkich skorupiakach, owocach oraz roślinach rzecznych. Po osiągnięciu rozmiaru około 3 cm zdecydowanie rozszerzają kartę dań, dodając do niej płetwy oraz pozostałe części ryb, które nierosądnie się do nich przybliżą. Następny rozdział rozwoju piranii polega na łączeniu się w grupy 20-30 ryb, w których uczą się wykorzystywać nowe, zabójcze sposoby zabijania oraz zjadania ofiar. Piranie zjadają swoje ofiary, gdy te jeszcze nie są martwe, a bardzo często nie mają nawet czasu zorientować się, że są jedzone. Podczas ataku hordy woda wookół sprawia wrażenie gotującej się, a kolor na tym obszarze zamienia się na szkarłatny. Ofiary ataku piranii są obierane z ciała w przeciągu minut, a furia z jaką się to odbywa pozostawia znaki na samych drapieżnikach, w feworze polowania, kąsających się także wzajemnie. W Amazonce żyje około 20 gatunków piranii, przy czym jedynie 4-5 stanowi realne zagrożenie dla większych, jak ludzie, gatunków. Do najbardziej niebezpiecznych z nich należy pirania czerwono-brzucha, Pyrocentrus nattereri, która jest w stanie zjeść prawie wszystko. Zdarzały się przypadki, w których bydło, zanurzając łeb, aby zgasić pragnienie, zostaje złapane za pysk i nos i znika pod wodą, po kilku minutach zostawiając po sobie jedynie wyczyszczone kości. Pomimo ogólnego strachu, do tych, jak nam się wydaje, bezlitosnych ryb, sprawują one bardzo ważną rolę w przyrodzie – kontrolują równowagę eliminując słabsze osobniki, pozwalając przetrwać jedynie tym najsilniejszym.
Nie krzyczysz. Nie płaczesz. Nie rzucasz talerzami. A twój pies i tak wie, że coś jest nie tak.
Nie potrzebuje słów. Ani kontekstu. Twój kot nie czyta między wierszami. On czyta ciebie. Dosłownie. Odbiera mikrodrgania, zmiany w postawie, gesty, tonację głosu, zapach potu. Zwierzęta domowe są neurologicznie zaprogramowane na obserwację – bo od tego zależy ich przetrwanie. I dlatego potrafią wyczuć twój lęk szybciej niż ty sam. Czasem szybciej niż twój terapeuta.