Moda na palenie papierosów dawno minęła, wielu ludzi marzy o tym, by rzucić palenie. Nieprzyjemny zapach nie pozwala na zawieranie nowych znajomości. Pojawił się e-papieros, ale co to jest? Jak to działa?

Data dodania: 2010-08-04

Wyświetleń: 2439

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 10

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

10 Ocena

Licencja: Creative Commons

Elektroniczny papieros jest stosunkowo nowym produktem na polskim rynku. Choć od momentu jego powstania upłynęło siedem lat, dopiero od niedawna dołączył do towarów proponowanych przez naszych dystrybutorów. Pojawienie się e-papierosów jest odpowiedzią na potrzeby konsumenta w Polsce. Przy obecnym wzroście ograniczeń odnośnie palenia w miejscach publicznych jest to rozwiązanie nie do przecenienia.

Klasyczny papieros w swej prostocie i uroku z filmów ubiegłego wieku ma zdecydowanie zbyt wiele wad – w bliższym kontakcie śmierdzi, jest rakotwórczy, szkodzi osobom w otoczeniu palącego, powoduje starzenie się skóry i jeszcze wiele innych przypadłości, o których informuje na paczkach papierosów Minister Zdrowia.

E-papieros różni się od swojego konkurenta praktycznie wszystkim. W jego skład nie wchodzą: papier, kleje, substancje ułatwiające spalanie się papierosa, filtr… itp. Elektronika tego urządzenia polega na podgrzewaniu przez atomizer płynu, znajdującego się w ustniku (kartridżu), który zawiera nikotynę i zamianie go w parę wodną. To wszystko zasilane jest baterią, z wyglądu przypominającą część zasadniczą klasycznego papierosa, zawierającą tytoń. Od palącego zależy jakiego płynu użyje.
W ofercie występują rozmaite smaki np. wanilia, wiśnia.

Elektroniczne papierosy mogą być stosowane w każdym miejscu i o każdej porze. „Dym” wydobywający się z e-papierosów jest w rzeczywistości bezwonną parą wodną. Wobec tego nie musimy się obawiać czujników dymu czy też sytuacji, że ktoś nas przyłapie na kolejnej przerwie na papierosa poza biurem.

Poza zewnętrznym wyglądem, „dymkiem” i imitującą żar diodą umieszczoną na końcu baterii podobieństwo do zwykłych papierosów się kończy. Niepotrzebne są żadne zapalniczki, papierośnice, gumy do żucia. Konieczna jest jedynie ładowarka do baterii, a tych w ofercie jest wiele. Ładowarki sieciowe, USB, samochodowe umożliwiają naładowanie baterii w każdym miejscu.

Zawartość w płynie jedynie nikotyny bez żadnych zabójczych substancji smolistych może ułatwić rzucenie palenia, działanie jest w końcu podobne do ogólnodostępnych tabletek i plastrów różnego rodzaju. Na poparcie tej tezy świadczy fakt, że w krajach takich jak Austria czy Malezja uznawane są za urządzenia medyczne lub leki. Prawdę mówiąc jest to pewnym sensie inhalator.

Czy e-papierosy opłacają się cenowo, w dłuższej perspektywie używania pewnie tak, przy dużej eksploatacji może być to pewien problem.

Innym mankamentem jest to, że przy e-papierosie poranna kawa staremu palaczowi nie będzie smakowała tak samo. Spróbować warto, a jeśli się komuś spodoba, kto wie, może będzie zdrowszy.

Licencja: Creative Commons
10 Ocena