Niestety zdanie to było wypowiedziane ironicznie. Ileż to pieniędzy stracili ludzie na giełdzie, iluż ludzi zraziło się do niej na tyle, że są skłonni wypowiadać tylko negatywne opinie na temat giełdy? Ci, którzy zarabiają, po prostu mniej mówią lub mówią ciszej.
Pomyśl - gdyby nie było spadków na giełdzie - nie byłoby również trendów wzrostowych, a więc niemożliwym byłoby też zarabianie pieniędzy - to logiczne. Logicznym jest też fakt, że kupuje się gdy coś jest tanie, a sprzedaje gdy zdrożeje. Spadki i wzrosty są wliczone w byt giełdy, a co więcej - są to zjawiska cykliczne.
Często jednak robimy na odwrót - inwestując kiedy słyszymy, że wszyscy wokoło zarabiają. Dajemy się wtedy zwieźć doskonale brzmiącym hasłom reklamowym oraz rekomendacjom naszych znajomych. Różnica pomiędzy nimi a Tobą jest taka, że skoro oni są na plusie, to znaczy że pieniądze zainwestowali wcześniej, czyli gdy było taniej. Gdy i my również zainwestujemy, często okazuje się, że jest na to po prostu zbyt późno. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, iż gdy ktoś już jest na minusie i wyciągnął pieniądze z obawy o jeszcze większą stratę - Ty również to czynisz.
Nie ma nic bardziej nieodpowiedniego w takiej sytuacji. Spójrz - czy mając środki na giełdzie w momencie spadku Ty już straciłeś czy jesteś po prostu na minusie? Jeżeli nie jesteś pewien jaka jest odpowiedź - zdecydowanie to drugie, ponieważ jesteś na minusie tak naprawdę wirtualnie, jako, że pieniądze fizycznie na giełdzie nie występują. Patrząc więc na wydruk z konta widzisz na ekranie stratę, lecz dopóki nie wypłacisz tych funduszy - one tam będą nadal pracować i jest wiadome, że przy odbijającej się w końcu giełdzie zaczniesz z powrotem odzyskiwać stratę. To jest absolutna podstawa i wydaje się to być czymś naturalnym i jasnym, ale jak widzimy wokoło, takim nie jest dla wielu jeszcze ludzi. Odpowiadając na pytanie, które padło na samej górze tego tekstu - napiszę krótko.
Tak, jest to możliwe inwestując swoje pieniądze w sposób konsekwentnie systematyczny. Dużo większa szansa na zarobki jest wtedy, gdy nie wpłacimy całej dostępnej sumy od razu do jakiegoś z wielu funduszy akcji, lub nie kupimy bezpośrednio akcji na giełdzie, lecz inwestujemy systematycznie chociażby niewielkie sumy pieniędzy. Za każdą kwotę jaką sobie wpłacamy, są nabywane jednostki uczestnictwa funduszu i czym są większe spadki na giełdzie, tym te jednostki są tańsze i nabędziemy ich proporcjonalnie więcej. W momencie chociażby lekkiego odbicia się giełdy już zarabiamy, a w momencie kiedy jakiś czas temu nabyliśmy jakieś jednostki po bardzo niskiej cenie, to nawet jeżeli po kolejnych wzrostach znowu są spadki - my i tak możemy być na plusie.