Najbardziej jazzowy, bo 4 lipca startuje już po raz piętnasty Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy Pod Baranami. Impreza jest jednym z ważniejszych, muzycznych wydarzeń w Polsce. Co roku przyjeżdzają do Krakowa światowe sławy tego rodzaju muzyki. Już 18 sierpnia będzie można wybrać się na koncert Bobby'ego McFerrina!

Data dodania: 2010-06-30

Wyświetleń: 2813

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 5

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

5 Ocena

Licencja: Creative Commons

Festiwal trwa od 1996 roku, kiedy to Piwnica pod Baranami obchodziła swoje 40-lecie. Tradycyjnie rozpoczyna go Niedziela Nowoorleańska, czyli pochód muzyków, aktorów, komików wyruszających spod Barbakanu, dalej ulicą Floriańską na Rynek Główny.

 

W tym roku Festiwal trochę się przedłuży, bo potrwa do 18 sierpnia, kiedy to wspomniany Bobby McFerrin wraz z naprawdę wspaniałą, profesjonalną orkiestrą NDR Big Band z Hamburga zakończy jazzowe festiwalowe spotkania.

 

 

Jeżeli komuś nazwisko McFerrin nic nie mówi, to na pewno skojarzy piosenkę “Don't Worry, Be Happy” autorstwa właśnie Bobby'ego. Ten człowiek jest chodzącą orkiestrą. Potrafi tak operować swoim głosem, że ma się wrażenie, iż słyszy się poszczególne instrumenty z orkiestry. W sumie ponoć ludzki głos jest najwspanialszym instrumentem, a Bobby jest tego najlepszym przykładem.

 

Dla mnie takim polskim McFerrinem jest Marek Bałata, który śpiewając scatem zachwyca każdą swoją wokalizą. Będzie go można usłyszeć w czasie trwania Festiwalu i to nie jeden raz, m.in. 17 lipca na Małym Rynku podczas Nocy Jazzu, czy też na koncercie w Piwnicy Pod Baranami.

 

Organizatorzy pamiętając o trwającym Roku Chopinowskim przygotowali także romantyczny repertuar naszego pianisty. Chopin i jazz? Czemu nie!

 

jazz i ogrodzenia systemowe również

 

Festiwal co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Możliwości jest wiele, koncerty są codziennie, także można wybrać się i na występ Bałaty, Ścierańskiego, Bałdycha i wielu wielu innych. Nie sposób wymienić wszystkich wykonawców, gdyż wszyscy są tak samo dobrzy. Z jednym ale.. Ale na koncert Władysława “Adzika” Sendeckiego i Bobby'ego McFerrina pójść trzeba, najlepiej już teraz rezerwując bilety. Co prawda można iść na koncert organizowany na Małym Rynku, ale nie mając dobrej miejscówki będziemy jedynie podpierać ogrodzenia panelowe.


Kraków nie kończy jednak swojej przygody z jazzem wraz z końcem lata, ponieważ jesienią trwają zaduszki jazzowe... A przez cały rok przeróżne koncerty w krakowskich klubach.

 

Licencja: Creative Commons
5 Ocena