Z dużą przyjemnością przygotowywałem się do napisania niniejszego artykułu. W końcu okazja nie byle jaka, a wręcz szczególna dla białostockiego hip hopu, bowiem 1 maja 2010 roku audycja HiphOpera nadawana w Polskim Radiu Białystok obchodziła X-lecie istnienia.

Data dodania: 2010-06-13

Wyświetleń: 1819

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Okrągłe rocznice są zazwyczaj doskonałą okazją do wszelkiego rodzaju podsumowań, wspomnień, odniesień do przeszłości i rzecz jasna do hucznego świętowania. Dlatego też każde majowe wydanie HiphOpery skupia się głównie na aspektach związanych z X-leciem działalności i począwszy od 3 maja, Roball wraz z EsDwa i gośćmi audycji wykorzystują te okoliczności do retrospekcji i dzielenia się ze słuchaczami swoimi przemyśleniami. Pomimo długiego jak na polskie warunki stażu, autorski program radiowy  nie doczekał się zbyt wielu publikacji na swój temat. W tym miejscu chciałbym wykorzystać nadarzającą się okazję i przedstawić HiphOperę od kuchni lecz w sposób nieco inny niż uczyniłem to w numerze 63 "Magazynu Hip Hop", w którym ukazał się wywiad z obecnymi prowadzącymi audycji, czyli Robertem "RoballemBurzyńskim oraz Szymonem "EsDwaKubasem.

1 maja 2000 roku HiphOpera zadebiutowała na antenie Polskiego Radia Białystok stając się pierwszą audycją poświęconą hip hopowi na Podlasiu i okolicy (sygnał radia dociera także do miejscowości położonych na wschodnim Mazowszu, południowej Warmii i Mazur i zachodniej Białorusi). Pierwszy a zarazem legendarny skład prowadzących programu radiowego tworzyli: RoballKobyłaPitraz i PIH. Szczególnie o tej ostatniej postaci z tego grona często zapomina się i wielu słuchaczy HiphOpery nie pamięta o jego obecności przy pierwszych odsłonach audycji. Wypadki losowe zredukowały ww. ekipę do dwóch osób. Roball i Kobyła przez następne dwa lata skutecznie wyrobili i nadali kształt programowi. O początkach w taki oto sposób wspomina Robert Burzyński:

"(...) Było to mega zajawkowym podejściem, inspiracją, którą przywiózł tak naprawdę Kobyła z Londynu, który pracując tam i słuchając audycji autorskich mówił, że musi coś takiego przenieść na grunt polski i ma to sens bytu. Kiedy zaczęliśmy razem współpracować, to wydawało mi się, że jest to hip hopowy „Rower Błażeja”, gdzie czytaliśmy z kartek, przygotowywaliśmy się i dopiero po kilku audycjach powiedzieliśmy sobie „dość, róbmy to tak jak czujemy, mówmy tak jak mówimy i nie róbmy nic sztucznego, bo to jest hip hop i mamy być sobą”. Od tego czasu zaczęła się inna HiphOpera, myślę, że dosyć szybko przejęła kształt taki, który stał się często informacyjny, żartobliwy, ale z drugiej strony miało tak być."

Niedługo potem nastąpiły kolejne roszady spowodowane wyjazdem Kobyły do Anglii. Roballa wsparli uwielbiający przysypiać w czasie programów Pitraz oraz Bocian, który wniósł dużą dawkę humoru i specyficznego gustu muzycznego. Audycja stale rozwijała się (zaczęła nadawać w każdy poniedziałek od 23:05 po wiadomościach do 2:00 w nocy), utrzymywała równy poziom i oferowała odbiorcom wyważone proporcje dobrej muzyki, informacji i żartów, zapraszano do studia radiowego różnych gości. W ten sposób wytworzyła się więź na linii prowadzący audycji - słuchacze. EsDwa, który od 2005 roku niejako przejął obowiązki Bociana i Pitraza, po zmianie ich stałego miejsca zamieszkania, nazywa to identyfikacją:

"(...) Jedną z najważniejszych rzeczy, jeśli chodzi generalnie o media i o ludzi, których widzi się na ekranie telewizora, czyta się ich publikacje, czy też słucha na antenie radia - jest identyfikacja (...) My staramy się pokazać siebie takimi, jacy jesteśmy w rzeczywistości, a naszego antenowego humoru nie „piszemy” jako jacyś wizażyści."

Istotny jest też pewien fakt mocno związany z wczesnym życiem HiphOpery i wspomnianą identyfikacją. Trzeba pamiętać o tym, iż każdy program emitowany na falach radiowych musi uzyskać pewien próg słuchalności. Na początku obecnego stulecia nie było łatwo o stały dostęp do internetu, co powodowało, że audycja była słuchana tylko za pomocą radio odbiorników. Ciekawą historię w tym miejscu przywołuje Roball:

"(...) musieliśmy pokazać, że odbiorcy nas słuchają - a do tego trzeba było mieć informację zwrotną, która była wtedy w postaci kartek pocztowych, ponieważ internet w roku 2000 nie był jeszcze tak szeroko dostępny (...) Docieraliśmy do dużej części północno-wschodniej Polski. W pewnym momencie robiąc konkurs sami wypisywaliśmy kartki, wysyłaliśmy je do radia, aby pokazać, że ludzie HiphOpery słuchają (...) Nie chodziło o to, że nie mieliśmy słuchalności, lecz o to, żeby pokazać jak jest ona duża i wyjątkowa i robimy wielkie bum zaczynając z czymś, co jest fajne, ciekawe i całkowicie inne. Z drugiej strony ten proceder miał bardzo krótki okres bytu, bo wiele osób zaczęło nam faktycznie przesyłać kartki."

Od momentu wprowadzenia przez Polskie Radio Białystok możliwości odbioru wszystkich audycji w wersji live streamów, grono stałych słuchaczy HiphOpery z miejsca się powiększyło. Niedługo później został utworzony przez chat na jednym a kanałów Polchatu, dzięki któremu wszyscy fani programu mogli podyskutować online między sobą, a także z prowadzącymi audycji. Roball wraz z poszczególnymi partnerami, z którymi prowadził program, nigdy nie zabiegał o zainteresowanie, nie pchał się na afisz, nie wychylał się. Jednakże HiphOpera została dostrzeżona przez ludzi z branży hip hopowej - przede wszystkim niezależnych artystów, także niektórzy wydawcy jak Tytus z Asfalt Records, dbali o jak najlepszą symbiozę przesyłając wiele materiałów promocyjnych. Na szersze wody audycja wypłynęła dzięki rozpoczęciu publikacji głównie radiowych playlist na oficjalnym blogu pod adresem: www.hiphopera-fm.blogspot.com bądź www.hiphopera.prv.pl. Od 2007 roku HiphOpera znika z ramówki Polskiego Radia Białystok na okres wakacyjny, aby powrócić po rozpoczęciu roku szkolnego, w okolicy drugiej dekady września.

Obecny skład ekipy hiphoperowej (Roball i EsDwa, oboje należący także do kolektywu WieszOCoChodzi) ma się bardzo dobrze. Co

Licencja: Creative Commons
0 Ocena