Zaczynamy od wyboru wosku. Z tym akurat problemu mieć nie powinniśmy ponieważ producenci kosmetyków do depilacji zadbali o to, by umożliwić nam dostęp do najlepszych rozwiązań dających się zastosować w domu. Woski dzielimy na woski kremowe i woski twarde. Te ostatnie nadają się w zasadzie jedynie do zastosowań profesjonalnych, ponieważ trzeba je umiejętnie roztopić, równie umiejętnie nałożyć, a następnie ściągnąć wraz z włoskami. Dlaczego woski twarde są raczej dla profesjonalistów? Dlatego, że rozpuszczają się w temperaturze około 42 stopni, podgrzanie ich do temperatury wyższej i nałożenie na skórę w sytuacji, gdy wosku nie ochłodzimy grozi poparzeniami. Woski kremowe mają miękką konsystencję. Topnieją już przy 37 - 38 stopniach Celsjusza, takim woskiem nie można się poparzyć (chyba że podgrzejemy go do temperatury znacznie wyższej i od razu nałożymy na skórę.
Wosk podgrzewamy w specjalnym podgrzewaczu (woskownicy) lub po prostu w garnku z wodą - musimy uważać na temperatur!
Możemy też wykorzystać woski do depilacji na zimno. Takie woski, z plastrami, dostępne są w większości drogerii. Wystarczy podgrzać je w dłoniach, problem kontroli temperatury (i bezpieczeństwa) w tym przypadku odpada.
Jak nakładamy wosk? Przy pomocy szpatułki, albo specjalnego aplikatora. Można je kupić w zestawach razem z woskiem, bądź oddzielnie - z tym też nie będzie problemu. Wosk rozprowadzamy cienką warstwą na skórze zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów, całość przykrywamy paskami fizeliny (dołączonymi do zestawów), albo naklejamy plaster do depilacji na zimno, następnie zrywamy wosk w kierunku odwrotnym do kierunku nakładania pociągając za fizelinę. Przy okazji musimy pamiętać o tym, by wosk odrywać jak najmniejszym kątem, czyli bardzo blisko skóry, większy kąt nachylenia sprawi, że włosy zostaną urwane u nasady podczas gdy powinny zostać wyrwane razem z korzeniami.
Przygotowanie skóry do depilacji
Wosk należy nakładać na oczyszczoną i odtłuszczoną skórę, wcześniej nałożone kremy i balsamy trzeba dokładnie zmyć, a najlepiej nie stosować ich w dniu depilacji. Dzień wcześniej można też robić piling, trzeba przy tym uważać by nie podrażnić ani nie pokaleczyć skóry. Wosku nie nakładamy na skaleczenia!
Po depilacji
Po depilacji ze skóry należy usunąć resztki wosku. Zrobimy to przy pomocy oliwek lub specjalnych kosmetyków (również tłustych) do stosowania po depilacji. Skóra może być nieco podrażniona, nic w tym dziwnego, bo depilacja nie jest zabiegiem łagodnym, podrażnienia zmniejszymy stosując kosmetyki kojące - podepilacyjne. Jeśli chcemy opóźnić odrost włosków zastosujmy balsam łagodzący podrażnienia z substancjami opóźniającymi porost włosów. Takie balsamy i kremy też można kupić w sklepach i drogeriach, znajdziecie je wśród kosmetyków depilacyjnych większości producentów kosmetyków do (i po) depilacji.
Co depilować?
Praktycznie wszystkie części ciała począwszy od brwi, rąk, pach czy wąsika po duże partie skóry na nogach, plecach i pośladkach. Depilację woskiem wykonują i kobiety i mężczyźni, bo i depilacja jako taka staje się wśród panów coraz popularniejsza.
Czy depilacja musi być bolesna?
Ból odczuwamy z różnym natężeniem, wiele zależy od tolerancji i wrażliwości naszej skóry i całego organizmu, ale jeszcze więcej zależy od umiejętności. Im pewniej zrywamy wosk ze skóry tym depilacja mniej boli, dlatego tak ważne są umiejętności, a zanim je opanujemy do perfekcji trzeba niestety trochę poćwiczyć.
Podepilacyjny problem - wrastające włoski
Często zdarza się tak, że po depilacji woskiem włoski wrastają w naskórek. Nie ma na to reguły - u jednych wrastają częściej, u innych prawie wcale. To kwestia struktury naszej skóry czy też raczej tempa złuszczania się naskórka. Jeżeli naskórek wymieniany jest często problem maleje. Dlatego też w walce z wrastającymi włoskami podkreśla się przede wszystkim znaczenie pilingów i masaży (w trakcie kąpieli) szorstkimi myjkami. Regularne złuszczanie naskórka oraz zmiękczanie i nawilżanie skóry powinny wrastaniu włosków zapobiec.