Coraz większą wiedzę o prastarych cywilizacjach uzyskujemy nieco paradoksalnie, oddalając się od nich w czasie . Największą wiedzę obecnie, posiadamy najprawdopodobniej na temat cywilizacji sumeryjskiej . Bardzo duże ilości glinianych tabliczek zapisanych pismem klinowym które obecnie są czytane bez trudu przez naukowców znaleziono na obecnym terytorium Iraku . Odkryto tam biblioteki w Nippur i Sippar oraz biblioteki Assurbanipala [w Niniwie] .Dzięki ogromnej ilości informacji zawarty na tych tabliczkach można dość dokładnie określić jak wysoko rozwinięta była cywilizacja Sumeru .
Ale może od początku . W tak zwanej archeologii dla potrzeb mas . Dla utrzymania stanowisk profesorskich . Dla niechęci przed kompromitacją i dla paru innych zachowawczych mechanizmów funkcjonujących w nauce świata zachodniego. W tym również w archeologii a może zwłaszcza . Utrzymuje się ciągle przy życiu stare teorie . Sztandarową teorię Darwina i przeciwstawną jej teorię boskiego stworzenia . Obie mało spójne , pełne nieścisłości i braków logicznych . Ta druga teoria co prawda nie musi odwoływać się do logiki bo bazuje na wierze a ta potrafi obalić każdy scholastyczny wywód.
Jednakże wracając do kwestii zasadniczej i do poglądów ciągle jeszcze żyjących w naszej świadomości
Przez wiele milionów lat swego nie kończącego się początku, człowiek był dzieckiem natury; utrzymywał się ze zbieractwa, polowania na dzikie zwierzęta, ryb itd. Lecz gdy ludzkie osady przerzedzały się coraz bardziej, gdy człowiek porzucał swoje siedziby, kiedy malały jego materialne i artystyczne dokonania - wtedy właśnie, nagle, bez żadnego widocznego powodu i żadnego uprzedniego doświadczenia płynącego z okresu przygotowań - człowiek stał się rolnikiem.
Podsumowując prace wielu wybitnych znawców przedmiotu, R. J. Braidwood i B. Howe (Prehistoric Investigations in Iraqi Kurdistan) doszli do wniosku, że badania genetyczne potwierdzają wyniki odkryć archeologicznych i rozwiewają jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że rolnictwo zaczęło się dokładnie tam, gdzie „człowiek rozumny" wyłonił się wcześniej ze swoją pierwszą, surową cywilizacją: na Bliskim Wschodzie. Wiadomo obecnie z całą pewnością, że rolnictwo rozprzestrzeniło się na świecie z bliskowschodniego łuku gór i płaskowyży.
Stosując wyrafinowane metody genetyki roślin i datowania radiowęglowego, wielu uczonych z różnych dziedzin nauki podziela przekonanie, że pierwszą rolniczą próbą sił człowieka była uprawa pszenicy i jęczmienia, prawdopodobnie zapoczątkowana udomowieniem jakiejś dzikiej odmiany pszenicy. Założywszy, że człowiek przeszedł w ten czy inny sposób drogę stopniowego procesu uczenia się, jak udomawiać, sadzić i uprawiać dzikie rośliny, uczeni popadli w zakłopotanie z powodu wielkiej liczby zbóż i podstawowych w gospodarce człowieka roślin, jakie rozpowszechniał na świecie Bliski Wschód. Szybko pojawiły się bowiem: ze zbóż jadalnych proso, ryż i orkisz, len, który dostarczał włókna i oleju jadalnego, oraz rozmaitość krzewów i drzew owocowych.
W każdym przypadku roślina, zanim dotarła do Europy, została udomowiona bez wątpienia na Bliskim Wschodzie tysiące lat wcześniej. Tak jakby Bliski Wschód był pewnego rodzaju genetyczno-botanicznym laboratorium, prowadzonym niewidzialną ręką, produkującym tak często dopiero co udomowioną roślinę.
Uczeni, którzy zbadali pochodzenie winorośli, doszli do wniosku, że jej uprawa zaczęła się w górach otaczających północną Mezopotamię, a także w Syrii i Palestynie. Nic dziwnego. Stary Testament mówi, że Noe „założył winnicę" (i nawet upił się winem) po tym, jak jego arka osiadła na górze Ararat, kiedy opadły wody potopu. W ten sposób Biblia, podobnie jak uczeni, umieszcza początek uprawy winorośli w górach północnej Mezopotamii.
Jabłka, gruszki, oliwki, figi, migdały, orzeszki pistacjowe, orzechy włoskie - wszystko to zrodziło się na Bliskim Wschodzie, a potem rozprzestrzeniło do Europy i innych części świata. Musimy tu przypomnieć, że Stary Testament wyprzedził uczonych o kilka tysiącleci w identyfikacji tego areału jako pierwszego sadu świata: „I zasadził Pan Bóg ogród w Edenie, na wschodzie. [...j I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia".
Ogólne położenie „Edenu" było z pewnością znane biblijnym pokoleniom. Znajdował się „na wschodzie" - na wschód od Izraela; w kraju nawadnianym czterema głównymi rzekami, z których dwie to Tygrys i Eufrat. Nie ma wątpliwości, że Księga Genesis umieszczała ten pierwszy sad w górach, skąd te rzeki wypływały, w północno-wschodniej Mezopotamii. Biblia i nauka zgadzają się w pełni.
Po tym dość długim wprowadzeniu stanowiącym cytat z książki pt. „ Dwunasta planeta „ sumerologa Zacharian Sitchin mnie osobiście nasuwa się pytanie . Po co wprowadziliśmy jako ludzkość, tak wiele słabych i kiepskich gatunków zbóż które obecnie uprawiamy ? . Dlaczego nie uprawiamy po dziś dzień orkiszu na skalę przemysłową ? . Zboża które dostaliśmy od Tych których Sumerowie określali mianem Bogów. Zboża, którego zalety znane były tak prastarym cywilizacjom jak Sumer, potem Egipt . Podstawą diety żołnierzy Rzymskich legionów, był orkisz .Germanie znani z waleczności, mieli go w swojej powszedniej diecie .Ta pszenica nie wymaga nawożenia , nie wymaga bardzo urodzajnych gleb, jest bardzo dzielną rośliną, odporną na wiele pasożytów i niesprzyjających warunków klimatycznych . Daje ziarna w których jest w stosunku do tradycyjnych ziaren pszenicy znacznie więcej biała , cynku, miedzi i selenu oraz witamin A, E i D. Dominującym kwasem tłuszczowym jest wartościowy dla zdrowia kwas linolenowy .
Obecnie można zauważyć iż powstaje coraz więcej publikacji na temat tego niezwykłego zboża . Przypisuje mu się nawet właściwości lecznicze . Wiele źródeł dotyczących orkiszu powołuje się na opinie Św. Hildegardy z Bingen. która bardzo ceniła jego właściwości zdrowotne .
Idealnie pasuje tutaj cytat Hipokratesa „ Oby wasze jedzenie było lekarstwem a wasze lekarstwo jedzeniem „ .
Zachęcony tymi informacjami zebranymi z wielu niezależnych źródeł postanowiłem wypróbować zastosowanie orkiszu w produkcji mini donuts'ów . Efekty wizualne , szczerze nie były zachwycające Mini pączki angielskie wychodziły niezbyt foremne W smaku są natomiast wyjątkowe. Lekki posmak orzechów w połączeniu z fryturą palmową dawał smak niezwykły . Maszyna nie radziła sobie zbyt dobrze z ciastem orkiszowym . Ponadto wymagane było niewielkie jej przestrojenie. Nasuwa mi się dość przewrotne podsumowanie tego artykułu . Pomimo iż ten rodzaj biznesu wywodzi się z za oceanu. Kolebki fast food'ów i innej smacznej i niezdrowej żywności . Pomimo iż pochodzi z regionu świata gdzie kwestie dietetyki nie za bardzo można implementować na naszym gruncie chyba że chcemy znacznie podnieść średnią masę ciała w narodzie to mini donutsy mogą być zdrowe ! Biorąc jednak pod uwagę średnio przeciętną cenę 1 kg mąki orkiszowej tj. ok. 6 zł , oraz mało atrakcyjne wizualnie mini pączki to kto z prowadzących biznes mini donuts będzie miał ochotę stosować tą mąkę ? Cena zwykłej mąki to wydatek ok. 4-rokrotnie mniejszy no i same mini donuts'y wychodzą z niej ładniejsze ?. Obawiam się że przy tym stanie rzeczy popularyzacja orkiszu w tym biznesie jest niemożliwa . www.minidonuts.pl
Jarosław Siemiątkowski