Zabawne, ale takie sytuacje często się zdarzają. A co dopiero gdy dochodzi do gorszych sytuacji niż ta, którą przytoczyłam powyżej...
Ale zastanów się, czy jest sens szukać winę?
Co Ci to da?
Co udowodnisz znajdując ją w sobie bądź innych?
Czy poczujesz się dzięki temu lepiej?
Wierz mi, obwiniając kogokolwiek tylko niepotrzebnie ciągniesz za sobą porażkę i ból.
Jesteś panem swego losu. Nikt nie zmuszał Cię do niczego. Możesz mówić, że gdybyś czegoś nie wykonał, to mogłoby się stać to i tamto, dlatego zrobiłeś tak a nie inaczej. Naprawdę chcesz bawić się w wróżkę? Może zamiast szukać winnych, zajmiesz się swoim życiemJ! Pomyśl ile czasu i energii poświęcasz na dołowanie się i rozczulanie nad całą sytuacją.
Uświadom sobie, że tam gdzie są winni - są i ofiary.
Chcesz być ofiarą czy może chcesz, by z Twojego powodu ktoś nią był?
W dodatku zaczynasz przyciągać osoby, które są albo ofiarami albo ciebie nią robią!
Zamiast czuć winę, powinieneś poczuć swoją drogę.
Poczucie winy odbiera energię i działa przygnębiająco. Nie stworzysz nic wartościowego, jeśli nie pozbędziesz się swojego poczucia winy czy wyszukiwania innych winnych.
Wina to uczucie, które dotyczy jedynie tych co chcą osądzać bądź potępiać innych. Chcesz być takim człowiekiem?
Jeśli nie to wykreśl ze swojego słownika to słowo.
Pomoże Ci w tym poniższe ćwiczenie oczyszczające.
Ćwiczenie oczyszczające
Weź kartkę i świecę. Z jednej strony kartki napisz drukowanymi literami wyraz „WINA", z drugiej zapisz osoby które obwiniasz za swoje porażki (możesz wpisać siebie). Teraz przypomnij sobie wszystkie sytuacje przez które poczułeś siłę tego wyrazu. Zastanów się co daje Ci to, że te osoby znalazły się na tej kartce. Czy daje Ci to moc? Czy sprawia, że czujesz się lepiej? Czy powoduje uśmiech na Twojej twarzy?
Nie? Więc pomyśl o sobie! Pomyśl w jak bardzo szkodliwy sposób WINA wpływa na Twoje życie...
Po co Ci to?
Wyobraź sobie, teraz te wszystkie osoby z kartki. Oczyma wyobraźni zobacz ich przykrytych czarnym, zimnym kloszem z napisem „wina". Czujesz jak klosz hamuje ich i Ciebie? Teraz wyobraź sobie ciepło i złote światło, które bije od Ciebie. Oczyma wyobraźni podejdź do ludzi z czarnego klosza i.. podnieś go, wyrzuć daleko. Poczuj jak Twoje złote światło i ciepło ich dotyka i zmienia ich w jasne, czyste osoby... Poczuj lekkość i szczęście, że ich i siebie uwolniłeś. Niech radość wypełni Cię od środka. Być może nawet zechce Ci się tańczyć czy skakać ze szczęścia! Rozkoszuj się nim.
Na koniec weź jeszcze raz do ręki kartkę i wciąż wyobrażając sobie złote światło bijące z Twojego wnętrza - spal ją. Niech „wina" przestanie istnieć. Niech zamieni się w jasny płomień...
Jesteś teraz wolny! Oczyszczony.
Jeśli w przyszłości znów przydarzy się coś niemiłego - nie szukaj winy, tylko przyczyny i skutku. Niech Cię rozwijają i pomagają dostrzec to, co powinieneś zmienić. Niech będą nauczycielami...