Nawet jeśli twoje dziecko jest alergikiem, może się zdrowo rozwijać. Będzie tylko wymagać nieco więcej troski i uwagi.
Alergia to nic innego jak nadgorliwość naszego układu odpornościowego. Mechanizm jest nieco skomplikowany, ale spróbujemy go wyjaśnić możliwie najprościej.

Data dodania: 2009-09-02

Wyświetleń: 2096

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 2

WIEDZA

-2 Ocena

Licencja: Creative Commons

U zdrowego dziecka (dorosłego również) jest tak, że gdy do organizmu wtargną groźne wirusy albo bakterie, specjalne komórki (tak zwane limfocyty T) dają sygnał układowi odpornościowemu do produkcji przeciwciał. Te przeciwciała mają unieszkodliwić wroga, czyli chorobotwórcze drobnoustroje.

U alergików jest inaczej. Z nieznanych powodów organizm alergika "myli" niewinne substancje z groźnymi bakteriami albo pasożytami. Mobilizuje to komórki odpornościowe do niepotrzebnej walki z "agresorem".
Jako populacja mamy coraz większą skłonność do uczuleń. Wzrost liczby zachorowań na alergie tłumaczy się większym zanieczyszczeniem środowiska, a także - co za paradoks ! - większą dbałością o higienę i częstym stosowaniem antybiotyków. Te ostatnie wyręczają bowiem nasz układ odpornościowy w walce z bakteriami, a przez to wykorzystuje on cały swój potencjał do walki z zupełnie niegroźnymi substancjami.
Pranie jest złożonym procesem fizykochemicznym, którego celem jest usuniecie brudu z powierzchni pranego materiału. Odbywa się za pośrednictwem kąpieli piorącej, którą stanowi wodny roztwór mydła lub detergentu. Mechanizmy, które przyczyniają się do usuwania brudu to zmniejszenie napięcia powierzchniowego kąpieli piorącej, tworzenie na powierzchni brudu otoczek wiążących brud z kąpielą piorącą. Sama woda nie usuwa zbyt łatwo brudu i tłuszczu, gdyż ona ma wysokie napięcie powierzchniowe, co sprawia, że w zetknięciu z tłuszczem zbiera się w krople. Użycie środka piorącego, czyli na przykład mydła lub detergentu, umożliwia wniknięcie wody w tkaninę, gdyż obniżają on napięcie powierzchniowe.
Wszystko fajnie, dopóty, dopóki się nie okaże, ze nasze dziecko jest uczulone na te detergenty.
I w czym tu prać, by nie było przykrych niespodzianek?
Mam na to odpowiedź!
Kula do prania !
Ceramiczne granulki wewnątrz kuli wchodzą w reakcje z wodą w pralce, co sprawia, że cząsteczki wody głębiej wnikają we włókna tkaniny i lepiej odrywają drobinki zanieczyszczeń.
Nie musisz stosować detergentów - idealne rozwiązania dla alergików i osób ze skórą skłonną do podrażnień.

Sprawdziłam!! Rzeczywiście pranie jest czyste, najlepiej pierze się w tej kuli bielizna codzienna, sweterki, rzeczy z tworzyw sztucznych. Mój syn z bardzo wrażliwą skórę, alergik, ma nareszcie czysta skórę!
A ja, zamiast szukać proszków, na które mój syn byłby uczulony, spokojnie wrzucam pranie z tą czarodziejską kulą i oszczędzam:
- wodę, bo nie trzeba płukać prania (choć ja puszczam najkrótszy program w pralce, bo nie chce mi się pilnować płukania)
- czas, bo pranie trwa krótko
- pieniądze, bo nie kupuje proszku i płynów do prania i płukania (każda pani domu wie, ile to kosztuje)
Jeśli zainteresował Cię artykuł, zajrzyj do mojego blogu http://barbara707.blox.pl/html

Licencja: Creative Commons
-2 Ocena