Wiadomo, iż wysoka konsumpcja społeczeństwa zwiększa wzrost gospodarczy i każdy w minimalnym procencie zyskuje na takich zjawiskach, większy popyt idzie w parze z rozwinięciem podmiotów gospodarczych , lepszą zdolnością kredytową dla firm( np. nowe inwestycje) oraz zwiększaniem zatrudnienia. Większość wówczas , mówi że ma pieniądze, że 75% swojego budżetu rodzinnego wydaje na konsumpcję bieżącą, a co będzie jak przyjdą te gorsze dni? a co będzie jak dojdzie do sytuacji niespodziewanej i nieoczekiwanej, gdzie może wówczas jedna sytuacja będzie miała ogromny wpływ na nasz rodzinny budżet, na naszą płynność finansową?.
To co widać dzisiaj , większość banków podwyższa opłaty i prowizje za swoje usługi, a TY?.....pozwól, że sam się domyślę- NIC. Czy nie czas żeby zweryfikować swoje zobowiązania i wydatki, wobec instytucji finansowych, wobec innych podmiotów których satysfakcjonuje bierność klientów na zmiany. W dobie kryzysu i wysokiej konkurencji, może warto zadbać o swoje codzienne wydatki, i prostą analizę strat i zysków z każdej wydanej złotówki?.
Boimy się, jesteśmy leniwi lub nie posiadamy wiedzy, chęci do zmian. Kiedyś jeden bank reklamował w swoim spocie telewizyjnym, iż jest nowoczesny- nie tak stary jak pozostałe" tzw. bankozaury", oczywiście nie będę interpretował teraz akurat jakości i funkcjonalności jego usług, ale chciałem zauważyć iż ten przekaz idealnie nadawał by się do co najmniej 60% społeczeństwa.. Mając konto w banku X , w którym miesięcznie płacimy 6-10 zł , a w skali roku oddajemy nawet do 800 zł za prowadzenie rachunku jest dobrą formą na wydawanie swoich środków, czy dostając te pieniądze do ręki mógłbyś inaczej je wykorzystać? ....
To na czym najwięcej tracimy w relacji w bankiem to opłaty za prowadzenie rachunku i proste usługi. A może nie mamy wiedzy, nie rozumiemy produktów lub usług bankowych i dlatego każda chęć zmiany niesie ze sobą obawy, strach i inne dolegliwości które nas trapią.
Jak to jest, iż co najmniej 55% polaków nie posiada konta osobistego, dokonuje wpłat, wypłat i przelewów na poczcie, w punktach usług co miesiąc wydając od 6-50 zł za same opłaty . Pomijam osoby, które z przyczyn wiekowych i pozostałych nie potrafią, nie mogą skorzystać z takich usług ,nauczeni starego ustroju.
Czy ja mając niski dochód mogę oszczędzać, świadomie?- Tak, jak najbardziej wystarczy tylko trochę chęci, przeanalizowania ofert pod kątem swoich zobowiązań.
Czy zgodzisz się ze mną, iż w momencie jeśli zaoszczędzisz 90% swoich miesięcznych wydatków, będziesz wstanie je wykorzystać bardziej efektywnie, może i na konsumpcję ale będzie to lepsze rozwiązanie , niż oddawanie swoich ciężko zarobionych środków , innym?.
Nie patrz na innych , zacznij oszczędności od siebie, od swojej rodziny, pomnażaj wasz budżet codziennie-nie zmniejszaj waszej płynności i mocy finansowej z powodów lenistwa i bierności. Niech to się stanie czymś naturalnym, a nie koniecznością odłożenia kolejnej złotówki w zamian zakupu jakiejś rzeczy. Jak to zrobić i od czego zacząć- wkrótce :).
A już dziś zacznij od swojego banku- nie bój się zmian, znajdź czas na porównanie ofert różnych instytucji- i przestań być dinozaurem - zadbaj o własne interesy a nie interesy banku.
Życzę miłego dnia - Paweł z MyBankier.com