Jak zmienić swoje życie i czerpać z niego więcej radości? Co nas powstrzymuje od sukcesu? Dlaczego żyjemy tylko na "pół gwizdka"? Jak "skazać się" na sukces?

Data dodania: 2009-04-15

Wyświetleń: 2608

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Większość z nas nie robi nawet w niewielkiej części tego, czego można się po nim spodziewać. To, co robimy, to często tylko działanie zastępcze — nie to, co chcielibyśmy faktycznie robić — w różny sposób tłumacząc przed samym sobą brak sukcesu. To z pewnością powoduje uczucie nieszczęścia, rozgoryczenia i zawodu. Wiąże się z niską samooceną, żalem do siebie i innych.


Większość z nas żyje bardzo poniżej swoich możliwości, zadowalając się miernotą i minimalizmem. Często przecież słyszymy owe zdanie: „Uff, nareszcie piątek!” lub „nie znoszę poniedziałku” — co jest równoznaczne ze stwierdzeniem: „nie lubię żyć, podejmować nowych wyzwań — wolę bezpiecznie trwać, tkwić”; co z kolei jest równoznaczne ze stwierdzeniem: „życie mi się zdarza” (dzieje mi się). Totalna bierność telewizyjno-komputerowo-barowa — to również sposób na życie, a raczej wegetację. Dotyczy to postawy wyczekującej. Czekamy, aż wygramy w totka, otrzymamy podwyżkę, narzekając na pracodawcę, że jej dawno lub wcale nie było (wykonujemy cały czas taką samą pracę, a chcemy podwyżki?).

Możemy nadal być bierni i czekać aż nam się jeszcze coś zdarzy (iść razem z tłumem, nie wychylać się z własnymi inicjatywami), tylko czy zdążymy coś przeżyć (przed 70-tką), o czymś zadecydować? (oprócz tego, że zdecydujemy się obejrzeć kolejne 100 odcinków serialu w wygodnym fotelu). Pamiętajmy, że tylko kreatywność, chęć do działania i wytrwałość gatunku ludzkiego są powodem, że cywilizacja i technika tak się rozwinęły (inaczej nadal mieszkalibyśmy w jaskiniach zmarznięci i głodni).

Człowiek bardzo łatwo się przyzwyczaja do sytuacji, które powiela z dnia na dzień — wyrabia w sobie nawyki (złe — alkoholizm, inne nałogi lub dobre — np. codzienne poranne 15 minut ćwiczeń fizycznych). Postaw na dobre nawyki — najgorsze są pierwsze 2—3 tygodnie powtarzania (cały organizm buntuje się przed zburzeniem naszej "twierdzy wygodnictwa"), jeśli przetrwa się ten okres, to już połowa sukcesu.

Nigdy się nie poddawaj — szukaj dobrych porad, wypróbuj każdą wskazówkę i radę, popełniaj jak najwięcej błędów (na nich najlepiej się uczymy) Jeśli będziesz dociekliwy, w pewnym momencie może okazać się, że wpadniesz na pomysł lub okazję, która odmieni twoje życie. Pamiętaj, że okazja ciebie nie znajdzie — to ty musisz ją znaleźć. Znaleźć, a potem jeszcze wykorzystać.
Wystarczy czasem 1 książka, jedno zdanie, aby odmienić każdy aspekt własnego życia. Możemy sobie początkowo nawet nie zdawać z tego sprawy, że udało nam się odnaleźć pewien sposób, talizman, recepturę, które pozwolą nam przede wszystkim „być w dobrych stosunkach z samym sobą”. Musimy w tym miejscu pamiętać, że najtrudniejszym zadaniem, aby dokonać zmian we własnym życiu jest przezwyciężenie własnych „spowalniaczy”: niemożności, lenistwa oraz tchórzostwa. Bariera, która nas trzyma w „szachu” — w miejscu, w którym aktualnie jesteśmy, znajduje się w tym, co nosimy między naszymi uszami — w naszym mózgu.

Pamiętaj — to, gdzie jesteś teraz i dokąd dążysz (będziesz dążył) zależy tylko od ciebie. Nikt i nic nie jest w stanie cię zatrzymać, chyba, że na to pozwolisz i wyrazisz na to zgodę.
„Gdy człowiek stawia sobie granicę tego co zrobi,
stawia sobie też granicę tego, co może zrobić”.

(Charles Schwab)

Licencja: Creative Commons
4 Ocena