- Nie, idziemy właśnie na siłownię.
- "Zapoznaj się z najnowszymi skandalami z życia gwiazd!"
- Dzięki, ale chcę teraz dokończyć lekturę książki "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi".
- "Ponarzekajmy na złą sytuację gospodarczą, wysokie ceny i głodowe pensje!"
- Dzięki za propozycje, ale właśnie wychodzę na szkolenie, które pozwoli mi lepiej zorganizować mój biznes.
- "Obejrzyj po raz 63 tę samą reklamę w telewizji!"
- Dzięki, ale właśnie czytam, jak skuteczniej dzielić się moją pasją prowadząc bloga i osiągnąć dzięki temu niezależność finansową.
- "Obejrzyj relacje z wojen i wypadków drogowych w wiadomościach!"
- Dzięki, widziałem już nagłówki na Onecie, teraz oglądam "The Secret".
- "Poznaj najnowszy skandal! Zdenerwuj się niedawną aferą!"
- Dziękuję, postoję. Właśnie się relaksuję z lekcją angielskiego na uszach...
Czytasz jeszcze? Super :)
Po co przytoczyłem powyżej te lekko przerysowane dialogi?
Chcę Ci dziś przekazać coś niezwykle ważnego.
Jeden z fundamentalnych sekretów sukcesu.
Oto on:
Wszystko, co robisz, w jakiś sposób Cię buduje.
^ przeczytaj ponownie ^
Pytałem w temacie maila, skąd bierze się większość Twoich myśli.
Otóż każdy z nas ma pewne nawyki, w tym również nawyk karmienia swojego umysłu danym rodzajem "pokarmu". Niestety większość ludzi idzie na łatwiznę i karmi się mentalnym "fast food". To łatwe, nie wymaga wysiłku i niestety prowadzi donikąd.
Problem nie tkwi w tym, że będziesz robić jakieś bardzo złe rzeczy - wszak obejrzenie reklamy to nie przestępstwo. Problem tkwi w tzw. koszcie alternatywnym.
Trzy lata, które ktoś zmarnuje na chłonięcie tego, co podają mu na tacy właściciele koncernów medialnych, to trzy lata, w ciągu których mógł stworzyć życie swoich marzeń. Ten sam czas. Inne użycie tego czasu - inne efekty.
Możesz wybrać własne podejście. Nie mówię, że masz zrezygnować z czegokolwiek. Chodzi mi o to, by Twój wybór był ŚWIADOMY. Z pełną świadomością kosztu alternatywnego, czyli tego, co udałoby Ci się zyskać wybierając inną opcję.
Ktoś kiedyś powiedział - nawiguj według gwiazd, nie według świateł każdego statku, który Cię mija. Wiedz, czego chcesz, nie daj sobie wmówić, że inni ludzie - wydawcy dziennika, kolorowych miesięczników, czy nawet ja - wiedzą to lepiej od Ciebie.
Ludzie sukcesu zajmują się rzeczami, które ich dotyczą, na które mają wpływ, które przybliżają ich do spełniania marzeń. To Ty wybierasz, czy będziesz tylko biernym obserwatorem życia w serialach telewizyjnych, czy też przeżyjesz swoje życie naprawdę.