Zdarza nam się czasami mówić różne rzeczy nie dlatego, że tak rzeczywiście myślimy czy czujemy, ale żeby stworzyć wokół siebie sztuczną aureolę twardości, braku strachu, odwagi. Jesteśmy MACHO na pokaz. Udajemy kogoś innego, by ukryć siebie samego. I nie dotyczy to tylko mężczyzn. Wszystkim to się przydarza.