Hitler i hitlerowcy w wyobraźni naszego ludu zajmują miejsce podobne do króla Heroda – jako mit, całkiem od historycznych realiów oderwany. Coś na kształt manichejskiego „złego boga“ – który równie dobrze może być źródłem strachu, jak i podziwu, a i przykładem do naśladowania.
Lumpenproletariat łatwo podburzyć do gwałtownych działań, ale element ten kiepsko się organizuje i jest bardzo mało wytrwały. Trzeba nieustannie utrzymywać go w stanie ekscytacji. Któż mógłby to zrobić lepiej niż ogólno-europejski ludowy bohater: Nowy Heliogobal?
Kryzys, który podstawami naszej cywilizacji wstrząśnie, nastąpi szybciej niż wyczerpanie się czy nawet tylko ograniczenie zasobów mineralnych – i szybciej niż „informacyjne porażenie“ nauki.
Walentynki – jak przystało na prawdziwą gwiazdę – jedni kochają, inni nienawidzą. Jedno jest w tym wszystkim pewne – święto zakochanych polskie nie jest, ale to właśnie w kraju nad Wisłą wzbudza ogromne kontrowersje.
