Każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Gdzie był ten piękny widok, ten zabytek, ta knajpa góralska ze świetną herbatą z rumem? Kiedyś byliśmy skazani na domysły. Teraz pomoże nam najnowsza technologia. Słowo-klucz to geotagowanie.
Każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Gdzie był ten piękny widok, ten zabytek, ta knajpa góralska ze świetną herbatą z rumem? Kiedyś byliśmy skazani na domysły. Teraz pomoże nam najnowsza technologia. Słowo-klucz to geotagowanie.
Wiele osób fotografa ślubnego traktuje jako rzemieślnika. Gorszego lub lepszego, z większym czy mniejszym doświadczeniem, ale rzemieślnika. Często takie osoby mają rację. Jednak są też osoby które do fotografii ślubnej podchodzą inaczej.
Fotografowanie to wedle wikipedii "rysowanie za pomocą światła". Brzmi groźnie, ale jak doskonale wiemy, DZIŚ nie jest to szczególnie trudne. Jest to niejako błogosławieństwem i przekleństwem fotografii.
Fotografowanie ludzi lub przedmiotów, tak aby dookoła pozostało tylko idealnie białe tło wymaga podjęcia pewnych działań. Wbrew pozorom nie jest to sprawa prosta dla początkującego fotografa i przekonał się o tym chyba każdy, kto próbował takie zdjęcie zrobić.
Chociaż sam nie uważam się za „mastera” zgrabnego pisania artykułów i sprytnego ukrywania linków uważam iż wielu początkujących pozycjonerów z pewnością nie straci, a na pewno zyska czytając mój krótki tekst. Czyli jak zawrzeć w artykule pożądane linki nie obniżając jego wartości?
Od dawien dawna nie miałem czasu zbytnio czasy wyładowywać na klawiaturze wszelkich mych frustracji, nadszedł jednak w końcu dzień na rozliczenie się z całym otoczeniem. Jedyne czemu ma przysłużyć się ten wpis będzie ordynarne przybliżenie irytującej rzeczywistości niepozwalającej mi na zaznanie spokoju.
Jeszcze jakiś czas temu w środowisku TVNu oraz Gazety Wyborczej czyli dwóch najmniej obiektywnych i najbardziej stronniczych mediów w Polsce głośno było o zamkniętych osiedlach. Reporterom w niesmak było iż prywatni właściciela ogradzają swoje osiedla przed niechcianymi gośćmi z zewnątrz, lecz gdzie w tym jest logika?
Ostatnio można natknąć się co krok na oferty wykonania "profesjonalnych" zdjęć ślubnych za 500 zł. Jak to jest możliwe i czego możemy spodziewać się za kilkaset złotych?
Rozmawiając ostatnio ze znajomym fotografem urządziliśmy sobie małą wycieczkę po Krakowie podczas której poruszyliśmy ciekawe kwestie. Kwestie tego jak gospodarka wpływa na piękno Krakowa oraz rozwój sztuki, czy rzeczywiście dla artystów jest to najlepszy ustrój?
Mentalnie i psychicznie już dawno wróciliśmy z zasłużonego urlopu. Czy była to egzotyczna wyprawa, wypad pod namioty, plaża, morze czy góry zawsze chętnie zabieramy ze sobą aparat fotograficzny. Lubimy robić zdjęcia, przecież piękne chwile są takie ulotne. A my chcemy je zatrzymać.