Na zdrowy rozum – to pytanie głupca. Jednak sama je zadałam - i sama na nie odpowiedzieć muszę. Czy świadczy to o –niezbyt „obiecującym”- stanie mojego umysłu? To już pozostawiam biegłym psychiatrom. Może jednak poniższe wyjaśnienie pozwoli im na obiektywną diagnozę…
Do rzeczy zatem, czyli tematu rozwinięcia...