Ten 3-procentowy globalny spadek cen to skutek spadków cen za pokoje hotelowe w Ameryce Północnej (gdzie ceny zmalały o 5%), Ameryce Łacińskiej (gdzie ceny poszły w dół o 1%) oraz na Karaibach (spadek o 4%). W tym samym czasie ceny w Azji utrzymywały się na stałym poziomie. W Europie natomiast zanotowano wzrost cen o 2%, ponieważ hotelarze nie poddali się ogólnej tendencji i utrzymali ceny na dotychczasowym poziomie podczas letnich miesięcy; dotyczy to szczególnie hoteli w Paryżu, hoteli w Berlinie oraz hoteli w Rzymie.
David Roche, Prezes Hotels.com Worldwide, komentuje tę sytuację w następujący sposób: - Hotele w obu Amerykach szczególnie odczuły skutki znacznej globalnej tendencji zniżkowej cen przez okres ostatnich sześciu do dziewięciu miesięcy, my także już zauważyliśmy znaczną redukcją cen. Możliwe, że właściciele hoteli w Stanach Zjednoczonych będą zmuszeni obniżyć ceny jeszcze bardziej, aby utrzymać obłożenie w najbliższych miesiącach.
- W Europie natomiast hotelarze nie byli zmuszeni obniżać cen aż tak bardzo, gdyż stosunkowo prężny ruch turystyczny w okresie letnim – tradycyjnym szczycie sezonu turystycznego w Europie – umożliwił im utrzymanie stawek na dotychczasowym poziomie.
- Jednak obecnie ceny w Europie zaczynają spadać i prawdopodobnie w 2009 r. liczba korzystnych ofert na pobyt w najatrakcyjniejszych lokalizacjach turystycznych na tym kontynencie będzie coraz większa.