Moją propozycją gatunku muzycznego zdecydowanie byłby rock, ale ta łagodniejsza jego wersja, np. soft rock. Uważam, że amerykański wykonawca Meat Loaf pasowałby do takiej sytuacji wprost idealnie. Jego utwory, takie jak „Blind as a bat”, „Did I say that” czy „Dead ringer for love” idealnie nastrajają, a przy tym pomagają się skupić czy zrelaksować przy wykonywanej czynności. Nie rozpraszają nas one, nie wywołują uczucia irytacji czy rozdrażnienia, ponieważ są przyjemne dla ucha, niedrażniące. Oczywiście każdy ma swój gust, i wybiera taką muzykę, jaka odpowiada mu najbardziej. W dzisiejszych czasach wszechobecne odtwarzacze muzyki w formatach MP3 są malutkie, lekkie, wprost idealnie stworzone do ciężkich warunków słuchania. Nie przeszkadza im deszcz, wiatr, czy palące słońce. Wystarczą dobrze skonstruowane słuchawki i możemy wygodnie usiąść i oczekiwać, aż drgnie spławik, czy wielka ryba zacznie wciągać naszą wędkę do jeziora.
To, że najczęściej na wyprawy wędkarskie udawać się samemu, nie znaczy że towarzystwo naszych ulubionych rytmów będzie nam przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, w niesprzyjających warunkach pomogą nam przetrwać. A gdy już przesłuchamy wszystkie przygotowane przez nas piosenki, możemy włączyć radio, lub na chwilę oddać się dźwiękom przyrody, szumowi lasów, wiatru czy śpiewu ptaków…