Powodem spotkania i tematem przewodnim konferencji prasowej zorganizowanej przez Nikon Polska była jak już wspomnieliśmy premiera najmłodszego członka rodziny, czyli Nikona D3X. Nowy model ma wypełnić lukę w na najwyższej pełnoklatkowej półce systemu Nikon, która powstała między reporterskim modelem D3 a zaawansowanym D700. Zaprojektowany z myślą o zawodowych fotografach wymagających bezkompromisowej jakości ma sprawdzić się szczególnie tam, gdzie ważne jest odwzorowanie najdrobniejszych detali i skomplikowanych faktur materiałów, czyli w modzie i reklamie i im pokrewnych tematach.
Po dawce wiedzy teoretycznej przyszła kolej na praktyczne sprawdzenie możliwości aparatu. W tym celu zbudowane zostało małe atelier wyposażone w profesjonalne lampy błyskowe i kilka monitorów LCD, na których można było obejrzeć świeżo wykonane zdjęcia z D3X. U boku pięknej modelki w stylowym ubiorze i na zaszczytnym białym fotelu pozował sam Boss - Don Victorio.
Transmitowane bezpośrednio z aparatu fotografie trafiały do komputera, gdzie przybyli redaktorzy dokonywali wstępnych ocen jakości. Testowane egzemplarze były jeszcze wersjami przedprodukcyjnymi, ale już z oprogramowaniem w ukończonej wersji 1.0. Na dokładne testy w laboratoriach redakcyjnych i w plenerze przyjdzie nam poczekać mniej więcej do 20 grudnia, kiedy jak zapewniają pracownicy firmy Nikon Polska pierwsze D3X-y trafią pod choinki szczęśliwców. Oczywiście pod warunkiem, że byli grzeczni i stać ich na szacowany wydatek około 25.000 złotych brutto.
Firma Nikon wprowadzając na rynek model D3X dołączyła tym samym do grona pełnoklatkowych lustrzanek o matrycach większych niż 20 milionów pikseli, czyli Canona 1Ds Mark III oraz Sony Alpha 900. Czy zaprezentowany aparat będzie godnym konkurentem 1Ds Mk3 i odeprze cenowy atak A900? Na to pytanie przyjdzie nam kilka tygodni poczekać, gdy produkcyjne modele trafią na testy do rąk dziennikarzy i prywatnych użytkowników.