Jednym z takich wykonawców bez wątpienia jest
Meat Loaf, rockowy muzyk, Amerykanin, mający na swoim koncie niezliczoną ilość występów przed publicznością. Zaczynał od skromnych, kameralnych pokazów swojego talentu, a warto dodać że jest również znakomitym aktorem. Dzisiaj jednak przyciąga rzesze wiernych fanów, którzy nie zważając na odległość jaką muszą pokonać by ujrzeć swego ulubieńca na żywo pokonują tysiące kilometrów, właśnie w jednym celu – wysłuchania, obejrzenia koncertu. Jednym z przykładów potwierdzających jego fenomen, jest koncert w 2004 roku, w Melbourne. Wystąpił tam razem z tamtejszą orkiestrą symfoniczną, chórem chłopięcym, oraz z niepowtarzalnymi wokalistkami, a w szczególności z
Patti Russo. Meat Loaf, mający już ładnych parę lat na karku, zachwycał swoją kondycją fizyczną, jak i psychiczną. Jak przystało na prawdziwego, dobrego aktora, jego wykonania utworów stanowią swoiste show, które fascynuje oglądających. Warto wspomnieć, że Michael Lee Aday, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, głosem, mimiką oraz całym sobą wyraża to, o czym śpiewa. Razem sprawia to piorunujące wrażenie.
Dla tych, którzy mają jeszcze wątpliwości co do ogromu talentu Meat Loaf’a, polecam obejrzenie tego koncertu, który został sfilmowany, i wdany na płycie DVD, i zatytułowany „Bat Out Of Hell: Live with the Melbourne Symphony Orchestra". Po obejrzeniu tego trwającego około dwóch godzin wystąpienia, wszelkie wątpliwości na pewno nas opuszczą.
Agata Szwarczewska