Można powiedzieć, że osteopatia w swojej dziedzinie nie ma sobie równych. Kluczem do sukcesu jest właściwa diagnoza. Osteopata podchodzi do pacjenta w sposób holistyczny, natomiast fizjoterapeuta bardzo często pracuje w miejscu bólu.
Coraz częściej do gabinetu przychodzą pacjenci z przewlekłymi bólami głowy. Są to także osoby, które często biegają i łapią kontuzje poprzez powtarzające się mikrourazy. Co może mieć wspólnego ból głowy z bólem kostki? Co ciekawe – wiele! Ból w obrębie stopy sprawia, że utykamy. Prowadzi to do tego, że ciało człowieka nie pracuje na jednej płaszczyźnie. Kiedy jedna strona ciała ulega przeciążeniu, wtedy oczy i głowa próbują ustawić się na tej samej wysokości. Prowadzi to do tego, że ciało szuka rozwiązania i skutkuje przeciążeniem mięśni. W konsekwencji dochodzi też do przeciążenia jednej strony ciała. Połączenie między potylicą a pierwszym kręgiem szyjnym jest notorycznie napinane, a napięcie to drażni nerw i stąd ból głowy
Biorąc za przykład ból odcinka lędźwiowego - w Ameryce zostało przeprowadzonych już wiele badań na temat skuteczności leczenia tego problemu, na przykład w dziedzinach: rehabilitacji, ortopedii, neurologii i farmakoterapii. Wyniki nie wypadały na korzyść żadnej z tych dziedzin, lecz na korzyść osteopatii – była to aż 90% skuteczność.
Widząc jakie możliwości ma osteopatia, zalecane jest udać się na wizytę diagnostyczno-terapeutyczną, nie tylko w momencie konkretnego problemu, ale także profilaktycznie. Taką wizytę warto odbyć co pół roku - nawet jeśli nie dzieje się nic niepokojącego. Wcześniejsza diagnoza może zapobiec poważnym problemom. Terapeuta dodatkowo może znaleźć nieprawidłowe napięcia albo blokady w stawach, powięziach i mięśniach. W ten sposób zapobiega pojawianiu się w przyszłości niechcianych dolegliwości.
