ich zwykła ciekawość mnie wkurza. nawet rani.
to jak mówią kocham mówi samo za siebie.
powinnam być dumna że mnie wybrali. nie otwierałam się na nich.
otwierać się - cóż to za nonsens i niepotrzebny zgrzyt.
przyszli sami by powiedzieć mi że jestem piękna.
wiem o tym od dawna. od dnia w którym postanowiłam
że nikt więcej mnie nie zrani. nie poszarpie mojej duszy.
dusza - uderzano w moją stronę kilka razy. jeśli zbliżają się
tylko po to żeby podsycać swoje fascynacje. nie uciekam.
po prostu nie ma mnie dla nich. wtedy wracają do miejsc które znają.
do innych ud. innych oddechów. nie zadają żadnych pytań.
wtedy wiem że miłość jest najpiękniejszym słowem
na świecie. bo dotyczy mnie samej. tego co istnieje poza nami.