Aby dom z drewnianych bali był tani nie tylko w budowie, ale i eksploatacji, trzeba wybrać do niego ekonomiczne, ale i komfortowe ogrzewanie.
Jeżeli chodzi o same techniki grzewcze, w budynku z drewna można stosować takie same systemy jak w tym murowanym. Nie można jednak zapomnieć o różnicach między tymi materiałami. Najważniejsza z nich to taka, że bale, choć wykonane z litego drewna, są materiałem lżejszym niż bloczki betonowe lub silikatowe czy cegła. Tym samym mają mniejszą zdolność do akumulowania ciepła i oddawania go wtedy, gdy urządzenie grzewcze, np. kocioł, przestanie działać.
Ponadto drewno ma dużo większą zdolność pochłaniania wilgoci. Wzrost wilgotności bali oznacza zmianę ich rozmiarów (drewno się rozszerza), pojawiają się nieszczelności, maleją zdolności termoizolacyjne. Dlatego tego rodzaju budynek musi być bardzo dobrze zaizolowany, a bale zaimpregnowane. Oczywiście korzyść jest dwojakiego rodzaju, bo w dobrze zaizolowanym domu koszty ogrzewania są dużo niższe.
W każdym nowo budowanym domu można zastosować tradycyjne lub nieco nowocześniejsze systemy grzewcze. Nie inaczej jest w przypadku domów z bali. Z powodzeniem można tu zainstalować tak kocioł gazowy, jak i kominek z płaszczem wodnym lub pompę ciepła, grzejniki ścienne jak i ogrzewanie podłogowe. Wiele zależy od tego, jakimi środkami dysponuje inwestor oraz od dostępności mediów.
Z pewnością warto rozważyć zainstalowanie kominka z płaszczem wodnym, który rozprowadzi ciepło po całym budynku. Jest to rozwiązanie nie tylko ekonomiczne i praktyczne, ale też estetyczne – w drewnianym domu kominek będzie prezentował się wyjątkowo dobrze.
Innym wartym polecenia sposobem ogrzewania domu z bali jest pompa ciepła. Chociaż koszty inwestycyjne są w tym przypadku spore, jest to równoważone niskimi nakładami eksploatacyjnymi. Poza tym pompa ciepła to rozwiązanie proekologiczne, wykorzystujące darmową i łatwo dostępną energię geotermalną. Można też postawić na energię słoneczną i ogrzewać dom solarami, o ile komuś nie będzie przeszkadzał widok instalacji na dachu.
Mniej polecanym rozwiązaniem jest ogrzewanie elektryczne, tradycyjne lub promiennikowe. W tym przypadku czynnikiem zaporowym są koszty eksploatacyjne, poza tym według wielu architektów wnętrz do naturalnych, drewnianych wnętrz nowoczesne promienniki i grzejniki konwekcyjne po prostu nie pasują.