To samo dzieje się w czasie długich weekendów, czyli na początku maja i święto Bożego Ciała.
Wizja tłumu turystów z pewnością odstrasza wielu miłośników gór. Nie każdy ma ochotę na przepychanie się na Krupówkach i stanie w kilometrowych ogonkach. Do tego zimą w Zakopanem stan powietrza pozostawia wiele do życzenia – smog jest równie dotkliwy jak w wielu miastach Polski.
Dlaczego zatem nie wybrać się do Zakopanego wiosną? To rozwiązanie ze wszech miar atrakcyjne, choć oczywiście niepozbawione wad. Ale zacznijmy od zalet.
Podstawową i oczywistą korzyścią jest to, o czym piszemy od początku – dużo mniej odwiedzających. Marzec i kwiecień to miesiące, w których ruch turystyczny jest znikomy i Zakopane nie jest tutaj wyjątkiem. Dlatego można spokojnie pospacerować i po mieście, i po górskich szlakach. Trzeba tylko pamiętać, by posiadać odpowiednie wyposażenie turystyczne – o tej porze roku w górach wciąż panuje zimowa aura.
A jeśli o pogodzie mowa – można mieć szczęście i trafić na rozkwit wczesnej wiosny albo pecha i zmagać się z resztkami zimy. Reguły nie ma. Jedno jest pewne – dni są już wyraźnie dłuższe. Jeżeli pogoda będzie sprzyjać, istnieje szansa na oglądanie budzącej się wiosny tuż pod Tatrami.
Mniejsza liczba turystów przekłada się na większą dostępność bazy noclegowo-gastronomicznej. Wiosną zdecydowanie można sobie pozwolić na grymaszenie i wybór idealnej kwatery – latem i zimą zwykle trzeba brać to, co jest (jeszcze) wolne. Dodatkowo wiele pensjonatów i innych obiektów noclegowych poza sezonem stosuje inny cennik, oczywiście znacznie bardziej przyjazny dla portfela.
Nie bez znaczenia jest kwestia transportu – wybierając się do Zakopanego samochodem można mieć nadzieję na w miarę sprawne pokonanie zakopianki, a decydując się na pociąg – dużą swobodę w przedziale i brak stresu związanego z brakiem miejscówek.
Urlop wiosną będzie też mile widziany w wielu firmach, zwłaszcza tam, gdzie pracuje wielu dzieciatych pracowników, skazanych na wolne w wakacje i ferie. Wybierając urlop na wiosnę, można liczyć na zdecydowanie większą dowolność w ilości wolnych dni i terminów rozpoczęcia i zakończenia.