Przeciętny Polak kibicowanie ogranicza do zakupu telewizora o możliwie największej przekątnej ekranu i zgrzewki piwa. Oglądanie meczu piłkarskiego, czy zawodów Formuły 1 na szklanym ekranie może być przyjemne, ale prawdziwy kibic powinien oczekiwać więcej. Przynajmniej raz w życiu powinien zobaczyć zawody na żywo!

Data dodania: 2008-08-22

Wyświetleń: 3759

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

W kraju, gdzie sportem narodowym jest narzekanie, ciężko wychylić głowę gdzieś ponad przeciętność i ogranicznone myślenie. Większości z nas nawet nie przejdzie przez myśl, żeby spróbować czegoś nowego, np. zamiast oglądać rywalizacje sportową w telewizji - zaplanować małą wycieczkę i zobaczyć to osobiście.
Wyjazdy na F1 w Polsce zdobywają już pewną popularność - na trybunach widać polskie flagi - więc nie jest z nami tak źle. Ale wciąż jest to raczej niewielka grupka zapaleńców, którzy wiedzą jakie emocje dostarcza kibicowanie z trybun względem leżenia na kanapie. Może warto choćby raz spróbować się do nich przyłączyć i poczuć klimat prawdziwych sportowych emocji?


Codzienność bywa przytłaczająca: praca, dom, rodzina... to wszystko ważne elementy w naszym życiu, ale łatwo popaść przy tym w rutynę. Dlaczego więc nie zrobić czegoś nowego, dostarczyć sobie niezapomnianych wrażeń i opowieści? Wyobraźmy sobie miny znajomych z pracy, gdy im powiemy że ostatni weekend spędziliśmy z aparatem w dłoni na trybunie toru F1 w Maroko - zzielenieją z zazdrości!
Taki wyjazd wbrew pozorom nie jest specjalnie drogi - kilkaset euro za zakup biletu i pokój w hotelu jest już chyba przy obecnym wzroście zamożności rodaków dostępne dla wielu z nas. Oczywiście, za podobne pieniądze możemy kupić kolejny, większy telewizor, albo miękką kanapę... ale czy dostarczą nam one wrażeń porównywanych z radosnym wrzaskiem wśród tłumu kibiców?

Tutaj pojawia się też pomysł dla prezesów i kierowników w firmach. Słyszeliście Państwo o incentive? To ogółem rzecz biorąc organizacja imprez o charakterze integracyjno-motywacyjnym. Ludzie często nie potrafią samodzielnie wyjść poza schematy codzienności, a jednocześnie rutyna zabija ich kreatywność i efektywność w pracy. Może więc warto zainwestować w organizację wyjazdu o charakterze incentive - połączonego np. z kibicowaniem na meczu piłkarskim, czy wspomnianym F1.
Taki wyjazd na pewno będzie bardzo atrakcyjny dla pracowników. Niezależnie od faktu, czy są oni kibicami - na pewno nie odmówią takiej propozycji, a podczas odpowiednio przygotowanego wyjazdu będzie można też "przemycić" jakieś nieduże szkolenie czy poprowadzić działania prowadzące do zintegrowania grupy. Do tego nie bez znaczenia będzie fakt, że pracownik poczuje się zauważony i doceniony, przez co wzrośnie jego lojalność wobec firmy.
Pamiętaj jednak, że incentive wymaga raczej przygotowania przez wyspecjalizowaną firmę i samodzielne działania bez odpowiedniego przygotowania mogą nie dać zamierzonego efektu.


Podsumowując więc - ruszmy się! W dobie globalnej wioski i tanich linii lotniczych podróżowanie stało się naprawdę proste, dlaczego więc tkwić ciągle w przestrzeni swojego miasta i oglądać świat przez szklany ekran?

Licencja: Creative Commons
2 Ocena