I nie chodzi wcale o tworzenie muzeów czy galerii sztuki, a o przekształcanie budynków z wieków danych w funkcjonalne przestrzenie: rekreacyjne, ale i biznesowe. Jak to działa i… dlaczego działa?
Jak połączyć nowoczesność z historią?
Sama restauracja budynku sprzed wieków nie wystarczy – chyba, że wewnątrz ma powstać wyłącznie sala muzealna. Jeśli jednak chcemy go przekształcić w klimatyczną siedzibę firmy, restaurację, hotel czy centrum szkoleniowo-konferencyjne, potrzeba znacznie więcej. Podłączenie dużej ilości kabli – nie tylko prądu, ale i np. szerokopasmowego internetu, zmiana oświetlenia na komfortowe, montaż nowoczesnego sprzętu multimedialnego. Wydawać by się mogło, że to wszystko sprawia, że dawne kasztele, pałace czy zamki tracą swoją historyczną magię. Tak jednak nie jest, jeżeli za transformację biorą się profesjonaliści – szanując przeszłość i wybiegając daleko w przyszłość. I mamy na to wiele dowodów.
Uniejów: tam, gdzie tradycja łączy się z innowacyjnością
Uniejów, uzdrowiskowa miejscowość w centrum Polski, to jeden z najlepszych przykładów na to, jak umiejętnie wykorzystać miejsca historyczne, myśląc biznesowo. To tutaj na gości czeka klimat sprzed wieków w historycznym wydaniu. I można wybrać, czy przenieść się do prawdziwego zamku, Kasztelu Rycerskiego, czy też rustykalnej Zagrody Młynarskiej. W środku, poza wystrojem i meblami nawiązującymi do epok dawnych, czeka technologia z najwyższej półki. Szkolenie, konferencja czy impreza integracyjna z elementami larp… w tym miejscu po prostu się uda.
Historyczne miejsca, w przeciwieństwie do zwykłych, budowanych „od linijki” centrów szkoleniowo-konferencyjnych mają w sobie coś wyjątkowego. To dusza – klimat, który pobudza wyobraźnię i wprawia gości eventu w zupełnie inny nastrój. A co najważniejsze, pozostawia po sobie niezapomniane wrażenia na długi czas. Właśnie dlatego warto docenić przestrzenie, w których tradycja miesza się z nowoczesnością. To prawdziwe perełki na biznesowej (i wypoczynkowej!) mapie Polski.