W poprzednim artykule dostępnym tu pisałem o longtailach, marketingu szeptanym i optymalizacji. Jeżeli nie znalazłeś tam nic dla siebie, mam nadzieję, że tu znajdziesz.
Na początek, słowem wyjaśnienia napiszę dlaczego akurat takie metody, a nie inne. Gdy w poprzednim artykule pisałem o różnych szkołach pozycjonowania, miałem na myśli nie tylko zamieszczone tam metody, ale także te, które opiszę w tym artykule. Mowa będzie o katalogowaniu stron, artykułach presell (tzw. preclach) oraz artykułach do przedruku. Jedni uważają, że te metody są już mało skuteczne i odchodzą do lamusa, drudzy zaś twierdzą, że z powodzeniem używając tych metod osiągają zamierzony efekt. Jako, że wszystko ma swoje wady i zalety, postaram się je opisać, a decyzję o użyteczności zostawić czytelnikom.
Zacznijmy od katalogowania stron. To już od dłuższego czasu jedna z podstawowych metod na tanie lub wręcz darmowe pozycjonowanie. Polega na wpisywaniu opisów stron z linkami a najlepiej z anchorami do katalogów tematycznych. Należy pamiętać o kilku rzeczach: o możliwie wysokim PageRank katalogu, unikalnym opisie strony (unikamy duplicate content) oraz sprawdzeniu atrybutu naszego linku (follow/nofollow). Część katalogów jest płatnych, część bezpłatnych. Są dobre bezpłatne katalogi, są też słabe ale płatne. Decyzję podejmiecie sami. Skoro już wspomniałem o atrybutach linków i duplicate content, postaram się rozszerzyć nieco ten temat. Link z atrybutem follow (rel="follow") jest ceniony przy pozycjonowaniu, ponieważ boty indeksujące za nim podążają. Link z atrybutem nofollow informuje bota, że strona jest niezaufana, niepotwierdzona, lepiej nie podążać za tym linkiem (choć nie wszystkie boty na to reagują). Wydawało by się więc, że linki z atrybutem follow są cenniejsze, ale nie do końca. Linki z atrybutem nofollow podnoszą naturalność linkowania, co również ma pozytywny wpływ na indeksowanie. Jak widać warto mieć linki z różnymi atrybutami.
Duplicate content czyli powielanie treści to w tej chwili broń obosieczna. Algorytm Google krótko mówiąc nie przepada za powielaniem treści. Wymaga się więc unikatowego contentu, co w trakcie pozycjonowania może się okazać niemałą przeszkodą. Publikując artykuł presell lub artykuł do przedruku trzeba wiedzieć, że wielokrotne użycie jednego tekstu może być źle postrzegane przez Google. Oczywiście tu też są wady i zalety, ale po kolei. Kilka przedrukowanych tekstów nie zrobi dużej krzywdy z tego względu, że najwyżej w indeksie będzie strona, która tekst umieściła wcześniej. Teksty przedrukowane spełnią swoją rolę, ponieważ zachowane będzie linkowanie. Bilans zysków i strat należy ocenić samemu.
Następne w kolejce artykuły presell czyli dość ogólne artykuły, które bezpośrednio lub pośrednio reklamują pozycjonowaną stronę poprzez umieszczenie w tekście linków (najczęściej z atrybutem follow). Z ilością linków też należy uważać, ponieważ duże zagęszczenie linków czy słów kluczowych będzie uważane za sztuczne. Powszechna jest opinia, że linki zamieszczone w tekście mają większą moc od linków umieszczanych w katalogach. Trudno się z tą opinią nie zgodzić, gdyż dla Google linkowanie w tekście wygląda bardziej naturalne. Minusem stron presell jest to, że bywają nastawione na wizyty botów indeksujących a nie ludzi, przez co różnie bywa z ich merytoryką. Napisałem 'bywają', ponieważ z takimi się spotkałem, nie generalizuję. Precle (najczęściej słabej jakości) mają też tendencje do pojawiania się i znikania przez co linkowanie jest niestabilne. Zdarza się także ograniczenie znaków, na czym cierpi wartość merytoryczna tekstu. Precle to dobre i skuteczne narzędzie, jeśli korzystać z nie go głową, czyli pamiętając o unikalnym tekście i znalezieniu dobrej strony.
Na sam koniec zostawiłem artykuły do przedruku, ponieważ nie skupiamy się tu 'stricte' na pozycjonowaniu, a na promowaniu strony. Jak wiadomo, jeżeli reklama jest dźwignią handlu, to dobra reklama jest wręcz wyrzutnią. I nie chodzi tu o reklamę w sensie ścisłym, ale o reklamowanie strony poprzez umieszczanie merytorycznych, ciekawych tekstów. Ze względu na bardzo konkretną moderację i znikome ograniczenia co do zawartych znaków, teksty nie są okrojone i przedstawiają konkretną wartość. Artykuły do przedruku jak sama nazwa wskazuje, są odwiedzane głównie przez ludzi, dzięki czemu istnieje szansa na to, że nasz artykuł zostanie przedrukowany i nasza promocja będzie działać na szerszą skalę. W zamian za artykuł otrzymujemy możliwość zareklamowania siebie, swojej firmy, strony w stopce autorskiej. Taka forma promocji strony wydaje mi się niezwykle skuteczna na tle wcześniej wymienionych, ale jak zwykle ocenę zostawiam czytelnikom.
O opisanych tu metodach krążą różne opinie. Jedni uważają je za lekko podstarzałe, inni za sprawdzone i skuteczne. Jak zwykle wiele zależy od osoby pozycjonującej, niełatwo bowiem wyciągnąć artykuł z kapelusza czy wytrząsnąć z rękawa. Same katalogi mogą się zaś okazać niewystarczające. Jeśli ktoś ma czas i wenę, powinien połączyć wszystkie dostępne metody WhiteSEO w celu uzyskania odpowiedniego efektu. Jeżeli ktoś zajmuje się tym zawodowo, to wie, że nie tylko powinien, a wręcz musi je połączyć. W następnym artykule postaram się zrobić szczegółową analizę wyników audytu, opisać normy i sposoby wprowadzania poprawek.