„Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu“. Pan Bóg nakazuje ludziom powściągliwość języka w 8 przykazaniu: żąda, abyśmy mówili tylko tyle, ile potrzeba i tak, jak potrzeba  dla chwały Bożej, a osobliwie abyśmy mówili tylko to, co jest zgodne z prawdą.

Data dodania: 2015-02-22

Wyświetleń: 1370

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kłamstwo bowiem jest zawsze grzechem, chociażby powiedziane było tylko żartem, albo też, aby pomóc drugiemu a nikomu nie zaszkodzić. Nawet wtedy jest zakazane, gdyby ktoś kłamstwem mógł się od śmierci wyzwolić. Cesarz Maksymiljan posłał oddział wojska, aby pojmać św. Antyma, biskupa z Nikomedii. Żołnierze szukając go, wstąpili właśnie do domu, w którym święty mąż mieszkał, i prosili, aby im dano coś jeść Św. Antym bardzo mile ich przyjął i dał im jeść do woli. Posiliwszy się żołnierze zapytali, gdzie by mogli znaleźć biskupa Antyma. Święty odpowiedział: „Oto mnie macie; ja jestem biskup Antym“.

- Żołnierze odrzekli przez wdzięczność: „My nie chcemy cię aresztować; ale powiemy, że cię nie znaleźliśmy“.

Atoli święty powiedział: „Synowie moi, ja nie chcę, abyście kłamali; ja raczej wolę umrzeć, aniżeli doradzać wam kłamstwa“. I poszedł z nimi do cesarza.

A zatem kłamstwo jest zawsze grzechem jak twierdzą Doktorzy Kościoła Katolickiego. Gdy się popełnia bez szkody bliźniego, jest tylko grzechem powszednim: lecz jeśli sprowadza ciężką szkodę na bliźniego, jest grzechem śmiertelnym; i właśnie do tego odnoszą się słowa Pisma św. (Mądr. 1. 11.): „Usta, które kłamią, zabijają duszę“. A gdy kto przed sędzią mówi kłamstwo, grzeszy podwójnym grzechem śmiertelnym. A jeśli do tego kłamstwa przystąpi jeszcze przysięga jak to często wydarza się w sprawach sądowych, wtedy ten grzech staje się nadto świętokradztwem, które należy do grzechów najcięższych. Opowiada dziejopisarz kościelny Euzebjusz, iż przeciw biskupowi Narcyzowi fałszywie świadczyli przed sądem trzej świadkowie. Pierwszy powiedział: „Jeśli skarga ta nie jest prawdziwa, gotów jestem spalić się w ogniu“; drugi rzekł: „a ja jestem gotoey umrzeć na rozlanie żółci“; trzeci zaś dodał: „a ja  gotowy jestem oślepnąć“. W krótkim czasie potem sprawdziły się na nich te trzy przekleństwa: jeden oślepł, drugi umarł na żółtaczkę a trzeciego spalił piorun.

Ósme przykazanie zakazuje także szemrania. A właśnie ten grzech jest na świecie bardzo rozpowszechniony. Twierdzi św. Hieronim (ep. ad Celant.): „Rzadki człowiek, któryby nie ganił życia drugiego“. Naucza św. Jakub apostoł (Jak. 3. 2.): „Jeśli kto w słowie nie upada, ten jest mąż doskonały“, to jest: kto językiem nie grzeszy, jest człowiekiem świętym. Jest złym znakiem, gdy chory ma język czarny; wedle Hipokratesa jest to znamieniem bliskiej śmierci. Wielu uczęszcza do kościoła, słucha Mszy świętej, odmawia różaniec, ale ponieważ ci sami krzywdzą bliźniego na sławie swoim językiem czarnym, tym samem okazują, że niedługo umrą i pójdą na wieczne potępienie. Św. Bernard nazywa szemranie mieczem o trzech ostrzach, który za jednym zamachem zadaje trzy rany: temu który szemrze, temu, którego się czerni (obmawia, oczernia), i temu, który słucha szemrania z upodobaniem.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena